Remis w derbach na początek
W minioną sobotę meczem z Arkonią w Lasku Arkońskim, skolwiński Świt zainaugurował rozgrywki V ligi sezonu 2008/2009. Piłkarze ze Skolwina przyjechali na Arkońską głównie po to, aby nie przegrać z faworyzowanymi gospodarzami.
Początek spotkania to zachowawcza gra z obu stron, która miała na celu rozpoznanie rywala. Jednak z upływem czasu zarysowała się lekka przewaga piłkarzy Arkonii, którzy przy odrobinie szczęścia mogli objąć prowadzenie już na początku meczu, po strzale głową Kacpra Ormana. W kolejnych minutach tego pojedynku piłkę na skrzydle łatwo stracił Marcin Garlej, na szczęście defensywa Świtu w porę naprawiła jego błąd i zażegnała niebezpieczeństwo. Gospodarze próbowali gry atakiem pozycyjnym, jednak dobrze ustawieni Świtowcy z łatwością powstrzymywali poczynania ofensywne rywali. Po upływie niespełna pół godziny gry miał miejsce bardzo nieprzyjemny incydent, wtedy to podopieczni trenera Jacka Chyły wybili piłkę ze względu na leżącego na murawie zawodnika gospodarzy. Skolwinianie po wznowieniu gry czekali na oddanie piłki przez graczy Arkonii, tymczasem jeden z graczy tej drużyny umyślnie nabił obrońcę Świtu i piłka wyszła na rzut rożny. Zawodnicy z Północy Szczecina liczyli, że podopieczni trenera Kozłowskiego zachowają się fair play i teraz oddadzą piłkę, jednak przeliczyli się, gdyż gospodarze rozegrali ten stały fragment gry jak każdy inny - mocno dośrodkowując futbolówkę w pole karne Świtu. Skolwinianie i tym razem odparli atak gości, jednak niestety przy wyprowadzaniu kontry kontuzji nabawił się Maciej Bednarczyk, który musiał opuścić plac gry i siła ofensywna Świtu znacznie zmalała. Nieoczekiwanie jednak końcówka pierwszej połowy należała już do piłkarzy Świtu, którzy mogli zdobyć bramkę po strzałach Piotra Łozińskiego i Marcina Garleja. Po zmianie stron obraz gry nieco się odmienił i już na początku drugiej osłony Świtowcy mieli znakomitą okazję do objęcia prowadzenia. Niestety po strzale Pawła Paszkowicza piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką, natomiast dobitka nadbiegającego Rafała Zielińskiego była niecelna. Natomiast gospodarze w tej części gry mogli zdobyć bramkę po serii rzutów rożnych, kiedy to dochodzili do pozycji strzeleckich, głównie za sprawą wprowadzonego Adama Wellesa. Na szczęście sztuka ta im się nie powiodła, w czym duża zasługa defensywy Świtu oraz bramkarza Mateusza Kopocińskiego. Przyjezdni, którzy byli lepszym zespołem w drugich 45 minutach, próbowali zaskoczyć golkeepera przeciwników strzałami z dystansu, jednak ten był czujny i nie pozwolił na to, aby piłka wpadła do siatki. Groźny rajd podczas jednego z kontrataków przeprowadził również Rafał Zieliński, który po przebiegnięciu z piłką ponad 40 metrów źle podał do sygnalizującego wcześniej swoją dobrą pozycje – Pawła Paszkowicza. W samej końcówce spotkanie bardziej się wyrównało, co było również wynikiem drugiej żółtej kartki dla Szymona Kufla, który musiał opuścić plac gry. Rezultat pozostał już jednak bez zmian, co bardziej popsuło nastroje gospodarzom, którzy mieli fetować zwycięstwo podczas festynu towarzyszącego derbom Szczecina. Na uwagę zasługuje bardzo dobra praca sędziów, którzy prowadzili zawody na bardzo dobrym poziomie. Kolejny mecz o punkty czeka Świtowców już w najbliższą sobotę, kiedy to zmierzą się przy Stołczyńskiej 100 w Szczecinie z pełczyckim Kłosem. Wszystkich Państwa już teraz serdecznie zapraszamy! Arkonia Szczecin - Świt Szczecin Skolwin 0:0 Widzów: ok. 180 Skład Świtu: Mateusz Kopociński – Rafał Zieliński, Mariusz Pikuła, Maciej Boczek (Tomasz Skweres), Piotr Łoziński – Marcin Garlej, Piotr Jakimowicz, Tomasz Danikiewicz ©, Szymon Kufel (cz. 90') – Maciej Bednarczyk (29’ Krzysztof Niemiec), Paweł Paszkowicz (82’ Aleksander Kühl). www.swit.skolwin.pl relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|