ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Remis jak porażka
Przed tym spotkaniem podopieczne Mariusza Misiury trzy punkty wzięłyby w ciemno. Zwycięstwo i to najlepiej wysokie gwarantowało im dalszą wyrównaną walkę ze Stilonem o wejście do Ekstraligi. Ponownie jednak okazało się, że szczecinianki na własnym boisku prezentują się dużo gorzej niż w meczach wyjazdowych. Piłkarki Poznaniaka Poznań, które na stadion przy Nehringa dotarły z prawie pół godzinnym opóźnieniem i niemal prosto z busa wybiegły na murawę, pokazały granatowo - bordowym co znaczy walka, charakter i ambicja. Szczecinianki popełniały dużo niepotrzebnych, banalnych błędów, traciły piłki i podawały do przeciwniczek. Cieniem samej siebie była Jola Siwińska, której bezmyślne faule zakończyły się kolejną w rundzie żółtą kartką. Na nic zdały się wysiłki kilku zawodniczek, na nic niezła zmiana dana przez Kornacką i na nic zwieszone głowy szczecinianek opuszczających murawę. Mecz zakończył się remisem 1:1.

Od pierwszych minut mecz był dość wyrównany z lekkim wskazaniem na Gryfa, poznanianki także dobrze sobie radziły, jednak nie potrafiły przedostać się w okolice pola karnego, gdzie czujnie grała obrona gospodyń. Udało im się to dopiero w ósmej minucie, kiedy jedna z nich znalazła się sam na sam z Szymańską, sędzina wskazała jednak, że był spalony. Pięć minut później swoją szansę miały szczecinianki, które na dłużej zagościły pod bramką Poznaniaka. Najpierw po faulu na Legęć, Zdunek wykonywała rzut wolny, obroniony przez bramkarkę przyjezdnych, chwilę później podobna sytuacja po faulu na powracającej do składu Bernatowskiej po przeciwnej stronie boiska. W tym czasie Gryf nie potrafił skonstruować żadnej składnej akcji, zagrożenie wynikało tylko i wyłącznie ze stałych fragmentów gry.


Piętnaście minut po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania piłka wpadła do bramki gości, okazało się jednak, że był spalony. Chwilę później wszystko było już jednak w porządku. Legęć dośrodkowuje w pole karne do Emilii Zdunek a ta nie ma problemów z pokonaniem interweniującej bramkarki Poznaniaka. Nie chwal dnia przed zachodem słońca - mówi stare przysłowie i niespełna minutę później wszyscy zgromadzeni na Nehringa mogli przekonać się o słuszności tego stwierdzenia. Dekoncentracja w zespole gospodyń, Anna Wiśniewska rozprawia się z obrończyniami Gryfa i pakuje piłkę do bramki gospodyń. Wraz z coraz bardziej zaostrzającą się grą, coraz mniej z porządkiem na boisku radzi sobie sędzina tych zawodów, z ławki rezerwowych gospodyń z kolei można usłyszeć pokrzykującego na swoje zawodniczki Mariusza Misiurę. Mrówczą pracę wykonywała Pałaszewska, swoje błędy próbowała także naprawiać Piekarz nie zawsze jednak wszystko wychodziło tak jakby chciały. Przyjezdne wyczuły bezradność gospodyń i coraz częściej szukały szczęścia pod bramką Szymańskiej. W 83 minucie Legeć idealnie obsłużyła Zdunek, a ta posłała piłkę obok interweniującej golkiperki gości, niestety ku ogromnemu zawodowi zgromadzonych kibiców obok słupka. Dwie minuty później poznanianki mogły objąć prowadzenie. Zawodniczka z Poznania ograła Koniarską i będąc sam na sam z Szymańską przelobowała ją, futbolówka jednak przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Zawodniczki nie zdążyły jeszcze dobrze odetchnąć a goście zafundowali im kopię sytuacji sprzed minuty, tym razem jednak "Szymuś" sama zażegnała niebezpieczeństwo. Na dwie minuty przed końcem spotkania na strzał z dystansu decyduje się Kornacka, ale bramkarka wybija piłkę za linię końcową boiska. Później następuje seria rzutów rożnych, jednak nawet pomoc Szymańskiej, która opuściła bramkę i pobiegła w pole karne przeciwniczek na nic się zdała. Na Nehringa Podział punktów.


- Poznaniak postawił nam dzisiaj wysokie warunki, bardzo dobrze grając z tyłu. Zagęszczając środek odcięli od podań Legęć i Zdunek. Był to bez wątpienia mecz walki a Poznaniak zagrał dobre spotkanie. Dla nas sytuacja się skomplikowała, Gorzów nam odskoczył i będzie teraz naprawdę trudno awansować na pierwsze miejsce. Moje dziewczyny same są sobie winne. Na dzień dzisiejszy pokazały, że jesteśmy za słabi na grę w Ekstralidze. Zespół nie może w taki sposób tracić bramek, nie może się dekoncentrować chwilę po strzeleniu gola. - powiedział trener gospodyń Mariusz Misiura.


Skład: Szymańska, Piekarz, Koniarska, Piotrów, Bernatowska, Świąder (Kornacka), Leonowicz (Krakowska), Siwińska (J.Piotrowska), Pałaszewska, Legęć, Zdunek


Zółte kartki: Świąder, Siwińska,

paulinus

relacjďż˝ dodaďż˝: gosc
 

I liga Kobieca gr. Zachodnia (2008/2009)
Pogoń Women Szczecin Koziołek Poznań
1 1
18-10-2008 12:00
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleć to wydarzenie sportowe innym
możesz być pierwszy

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (66)
paulinus (66)
relacje
Remis jak porażka (gosc)
Ostatni raz u siebie (paulinus)
 
top komentarze
newsy:
1 » Gra IV liga
mecze:
33 » Kotwica II Kołobrzeg-Ga »
30 » Mechanik Bobolice-Orzeł »
19 » Masovia Maszewo-Polonia »
19 » Pogoń Wierzchowo-Zawisz »
18 » Victoria II - KS Skibno »
17 » Dąb Dębno-Ina Goleniów
16 » Biali Sądów-Gwardia Kos »
16 » Pogoń Szczecin-Radomiak »
13 » Darłovia Darłowo-GKS Ma »
13 » KS Sieciemin-MKS Sokół  »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 10
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155174
• newsów: 78555
• użytkowników: 81536
• komentarzy: 1185388
• zdjęć: 911753
• relacji: 40803
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies