Lechia... nie jak gdańska
Portowcy już przed meczem mieli przewagę, jak to się mówi, mieli przewagę ścian. Kiedy kibice zasiedli na swoich miejscach, padł pierwszy gwizdek.
Pogoń od samego początku atakowała, Lechia była widocznie słabszym zespołem. Skandowanie kibiców szczecińskiego zespołu podnosiło na duchu naszych piłkarzy, przez co oglądaliśmy wspaniałe widowisko od samego początku. Nasi raz po raz atakowali bramkę lechitów. Męki w zdobyciu bramki uwieńczył pierwszy gol, Parzy z pola karnego silnie uderza na bramkę ustalając wynik 1:0. Do pracy wzięli się lechici, starali się wchodzić coraz głębiej na nasze pole, ma tyle skutecznie, że udało im się zdobyć bramkę. Jeremicz z walki sam na sam z Binowskim uchodzi zwycięsko. Do przerwy 1:1. Dwie zmiany w przerwie w zespole Portowców. Przewoźniaka zastępuję Kosakowski, zaś Posmyka, Ropiejko. O ile pierwsza zmiana nie miała wielkiego znaczenia, o tyle druga przyniosła efekty natychmiastowe. Piękna bramka zdobyta przez Ropiejko w 47 minucie po raz kolejny daje prowadzenie szczecińskiej jedenastce. Po zdobyciu drugiej bramki Pogoń zaczęła grać jak na początku meczu, naciskała na klub z Zielonej Góry, a ci ledwo potrafili się bronić. Jedną z ciekawszych akcji meczu, była sytuacja, kiedy napastnik Pogoni Szczecin zmierzył się sam na sam z bramkarzem Lechii, portowiec lobnął lechitę po czym piłka uderzyła w słupek bramki. Lecz kara za doprowadzenie do takiej sytuacji była nieunikniona, Lechici tracą bramkę w 67 minucie, a katem okazał się zdobywca poprzedniej bramki, czyli Maciej Ropiejko. Późniejsza gra to także pokaz wspaniałej składnej gry w wykonaniu Pogoni. Bramka w 73 minucie bardzo przypominała tą, strzeloną przez Adriana Jeremicza. Ostatnia bramka meczu padła w 82 minucie, po strzale Piskorskiego. Mecz był wspaniałym pokazem nowej Pogoni, takiej, jakiej nie znaliśmy oglądając spotkania gdy trenerem portowców był Mariusz Kuras. Drużyna prowadzona przez Piotra Mandrysza pokazała ładną technikę i składną grę. Właśnie taką potrzebowała ta drużyna by odnosić sukcesy w II Lidze. Od meczu z Chemikiem, Pogoń udowadnia nam swoją wielką klasę. relacjďż˝ dodaďż˝: matev16 |
|