Łatwo stracone punkty
Portowcy zawiedli w Grodzisku Wielkopolskim. Wspierani przez liczą grupę swoich fanów szczecinianie mogli czuć się jak u siebie. Pogoń wróci z Wielkopolski tylko z jednym punktem. Patrząc na to przez pryzmat tego, że Portowcy grali w przewadze od 10. minuty, wynik ten trzeba traktować jako duże rozczarowanie. Szczecinianie nie wykorzystali swoich okazji i stracili kontrolę nad meczem, na dokładkę tracąc gola po aucie.
Szczecinianie przystępowali do niedzielnego meczu z kilkoma zmianami w porównaniu do spotkania z NK Osijek. Od pierwszych minut trener postawił na m.in. Kamila Drygasa, Pawła Stolarskiego oraz Michała Kucharczyka, który pauzował w meczach eliminacji Ligi Konferencji. Pojedynek dobrze rozpoczął się dla Pogoni. W 9.minucie Luka Zahovič oddał strzał w słupek, a próbujący dobijać Kacper Kozłowski został sfaulowany przez Łukasza Trałkę. Arbiter główny ukarał pomocnika Zielonych czerwoną kartką i wskazał na jedenasty metr. Do pojedynku z Adrianem Lisem stanął Kamil Drygas. Zawodnik Dumy Pomorza oddał silny, płaski strzał i choć bramkarz Warty wyczuł jego intencje nie zdołał odbić piłki. 30-letni zawodnik wyprowadził Pogoń na prowadzenie. Szczecinianie przejęli inicjatywę. Choć to oni dłużej utrzymywali się przy piłce, nie nękali często bramki Zielonych. Grający w dziesiątkę gospodarze mieli bardzo duże problemy z opuszczeniem własnej połowy. W 36. minucie Piotr Tworek dokonał podwójnej zmiany, lecz ta nie zmieniła obrazu gry. W końcówce pierwszej połowy Duma Pomorza ruszyła z groźną kontrą. Niestety w jej kluczowej fazie Damian Dąbrowski za daleko wypuścił sobie piłkę, co zakończyło się dla niego żółtą kartką za faul na bramkarzu Warty.
Niedługo po przerwie drugą bramkę dla Pogoni mógł zdobyć Kacper Kozłowski. Młody pomocnik nie wykorzystał jednak błędu poznańskiej defensywy. Następne próby Portowców także nie trafiały do celu. W 72. minucie humory w drużynie dwukrotnych mistrzów Polski mógł poprawić Mario Rodríguez. Hiszpan łatwo wymanewrował obrońców Pogoni, ale jego strzał powędrował daleko obok lewego słupka bramki szczecinian. W 79. minucie Rafał Kurzawa ładnie minął Konrada Matuszewskiego, lecz piłka po jego strzale nieznacznie przeleciała nad poprzeczką. Portowcy niepotrzebnie prosili się o kłopoty. Zapłacili za to w 84. minucie. Po wrzucie z autu piłka przeszła przez pole karne szczecinian, a Robert Ivanov strzałem głową doprowadził do remisu. Odpowiedź gości była błyskawiczna. Do bramki Warty trafił Alexander Gorgon, lecz sędzia gola nie uznał, ponieważ piłkarz Pogoni był na pozycji spalonej. W 92. minucie nieodpowiedzialnie zachował się Maciej Żurawski, który za ostry faul obejrzał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|