Szczęście było blisko
We wtorek 26 lutego w hali Elektrowni przy ulicy Gdańskiej Megawat podejmował ekipę BLStream. Spotkanie miało być zaciętym widowiskiem, gdyż BLS chciało w końcu wygrać spotkanie w drugiej rundzie.
Pierwszy set był koszmarem dla informatyków. Nie potrafili odnaleźć się w najmniejszej hali ligi (ta w SP2 przy niej jest gigantyczna) i psuli wiele piłek odbierając je w sufit. Brakowało przyjęcia, stąd też wynikał brak skutecznego ataku poza nielicznymi wyjątkami. Inną sprawą natomiast było nie stawianie bloku. Megawat nie grał może olśniewająco, ale parę razy ładnie wbił piłkę w parkiet. Na niewiele zdało się poświęcenie krwawiącego libero Łukasza Nowaka ani gwoździe wbijane przez Przemka Walata. Ostatecznie BLS nie wyszedł nawet z "dychy", a całe zawody zapowiadały się na konfrontację z serii "godzinka z prysznicem". Druga partia to zupełna odmiana. Goście na początku tracą kilka punktów, jednak poprawiają się w niemal każdym elemencie i doganiają gospodarzy. Megawat jednak gra skutecznie i mamy wymianę punkt za punkt. Dopiero pod koniec dwa punkty z rzędu traci BLStream i przegrywa tą partię do 23. Wcześniej było trochę chaosu na parkiecie i kilka razy rozgrywał środkowy informatyków Piotr Makowski. Trzeci set to przebudzenie gości. Zaczyna funkcjonować odbiór kapitana Krzyśka Eberta, a do atakującego Przemka dołącza Norbert Korczyński. Na rozegraniu więcej do powiedzenia ma Andrzej Orchel i gra zaczyna się układać. Szczególnie, że przeciwników serwisem rażą Norbert, Piotrek oraz Tomasz Niedźwiedź, przez co informatycy zdobywają punkty seriami. Niestety tracą je równie często, ale ostatecznie to oni tryumfują do 19. Trzecia partia rozbudziła nadzieję na tie-breaka, jednak początek czwartego seta znów był nieszczególny. Megawat nie dawał już pograć BLSowi, który popełniał zbyt wiele błędów. Co prawda kilka bloków Tomka przyniosło punkty, jednak po raz kolejny zabrakło dokładności w wyprowadzaniu akcji. Set kończy się porażką gości do bodajże 19. Znów BLS był blisko wywalczenia punktów, jednak coś się zacięło. Była szansa na zwycięstwo, zabrakło jednak koncentracji. Samo spotkanie toczone było w dobrej atmosferze, a po nim zespoły rozegrały jeszcze jednego towarzyskiego seta. Oby kolejne spotkania przyniosły BLStreamowi upragnione zwycięstwo. własne relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|