Co wydarzyło się w Biesiekierzu? Wypowiedź sędziego
Kilka dni po opublikowaniu tekstu pod tytułem „Czy w Biesiekierzu doszło do alkoholowych wybryków sędzięgo?” zgłosił się do nas sędzia spotkania Wybrzeże Biesiekierz-Iskra Kłanino, pan Piotr Basiejko. Poniżej przedstawiamy wypowiedź zainteresowanego.
- Moim zdaniem trzeba uważać, co się mówi. Tak jak musiał uważać na przykład pan Filipiak z Cracovii, zobaczmy, jaka jest teraz sytuacja z Danielem Stefańskim. Na meczu, faktycznie, pojawił się gość, który mówił, że mnie załatwi, potem pisał te komentarze, wypowiedzi. Co ja mogę mieć do powiedzenia? Niepotrzebnie są te spory. Nie zgadzam się na postawienie mnie w takiej sytuacji, dlatego uważam, że dobrą rzeczą będzie, jak opowiem, co się wydarzyło. Po prostu po meczu przyszła do mnie pani kierownik Iskry Kłanino. I zarzuciła mi, że jestem pod wpływem alkoholu. Odpowiedziałem: nie ma problemu, zbadam się alkomatem, ale najpierw napiszemy oświadczenie, które zobowiąże panią prezes o wypłacenie określonej kwoty zadośćuczynienia za pomówienie, jeśli wynik badania będzie negatywny. Pani prezes z tego się wycofała i wyszła. Na pewno podpuścił ją ten zawodnik, który w czasie meczu odgrażał się, że mnie załatwi. Byłem trzeźwy. Tak samo w sytuacji z moim bratem. To nie ma znaczenia, on mi w niczym nie pomaga. Działamy osobno. Wysłuchał: Norbert Skórzewski
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: norbert1998 |
|