Na fali zwycięstw
King Wilki Morskie Szczecin wróciły do własnej hali. W pierwszym domowym pojedynku szczecinianie pokonali TBV Start Lublin 90:81. Początek spotkania był bardzo wyrównany. Żadna ze stron nie potrafiła zbudować większej przewagi. Kibice obejrzeli jednak sporo ciekawych akcji, zakończonych punktami. Kiedy Thomas Davis wykorzystał trzy z rzędu rzuty osobiste szczecinianie prowadzili 24:18. Było to najwyższe prowadzenie gospodarzy w pierwszej kwarcie.
Początek drugiej kwarty także był wyrównany. Dopiero za sprawą Pawła Kikowskiego szczecinianie znów zbudowali przewagę. Zawodnik King Wilków najpierw trafił za trzy, a następnie poprawił celną dwójką. Jacek Jarecki rzutem z dystansu zniwelował wynik, ale gospodarze nie tracili siły w ataku. Ben McCauley rzucił cztery punkty, a dwa dołożył efektownym wsadem Thomas Davis. Kwarta zakończyła się prowadzeniem miejscowych, 53:45.
Szczecinianie przeważali także na początku trzeciej odsłony. Ben McCauley był nie do zatrzymania dla gości. Po trójce Jakova Mustapicia gospodarze prowadzili aż 67:49. Końcówka kwarty należała jednak do gości. Trzy akcje skutecznie wykończył Mateusz Dziemba. Tym samym strata lublinian stopniała do dziesięciu oczek, 69:59. Ostatnia kwarta toczyła się na zasadzie punkt za punkt. Goście nie byli w stanie jeszcze bardziej zbliżyć się do gospodarzy. Szczecinianie złapali lekką zadyszkę w końcówce. Wówczas Tweety Carter trafił za trzy i zrobiło się 85:79. King Wilki nie roztrwoniły jednak przewagi i bezpiecznie dowiozły zwycięstwo do końcowej syreny. King Wilki Morskie Szczecin - TBV Start Lublin 90:81 (28:23 | 25:22 | 16:14 | 21:22) King Wilki: 0. Davis (12), 2. Melvin (16), 5. Ware (12), 7. Mustapić (12), 9. Wilczek (2), 11. Kikowski (8), 15. Bartosz (2), 16. Łapeta (0), 21. Kucharek (1), 35. McCauley (25) TBV Start: 0. Lemar (4), 1. Taylor (12), 2. Jeszke (0), 3. Dziemba (15), 6. Jarecki (3), 7. Pelczar (2), 13. Borowski (14), 19. Szymański (5), 25. Laksa (7), 29. Carter (19)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|