Bohater może być tylko jeden
Początek meczu to chaotyczna gra obu jedenastek. Jednak Stal weszła w ten meczy lepiej i to oni mieli pierwsze sytuacje bramkowe. Najpierw uderzał pomocnik przyjezdnych z 20m. a chwilę później niekryty w polu karnym Kaleciński oddaje strzał głową, który jest jednak niecelny. Chwilę później gospodarze wzięli się do pracy, czego efektem były liczne strzały a na brawa kibiców zasłużył "główką" w samo okienko Rafał Piotuch. Tutaj także klasę pokazał bramkarz Stali Wróblewski, który sparował ten strzał na rzut rożny.
W 22 minucie powinno być 1:0 dla Arkoni bo fenomenalnym strzale z 25m. Wallesa. Piłka odbiła się od poprzeczki a następnie na linii i weszła z powrotem w boisko. Stal odpowiedziała kilka minut później strzałem Nowaczka z 20m, ale minimalnie niecelnie. W 39minucie goście powinni wyjść na prowadzenie, po rzucie rożnym duże zamieszanie w polu karnym i strzał z 2m w słupek, dobitka z metra i Ścierzyński paruje na rzut rożny. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy Gellera zamyka kolejny rzut rożny i trafia tylko w poprzeczkę. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i na tablicy widniał wynik 0:0. Na zmianę w przerwie zdecydował się trener Arkoni i to był strzał w dziesiątkę. Jednak to Stal zaczęła od mocnego uderzenia. W pierwszej akcji faulowany w polu karnym był Antoniewicz i sędzia bez wahania wskazał 11 metr boiska. Do piłki podszedł Jurkiewicz i nie pomylił się. Goście objęli prowadzenie w meczu o przysłowiowe 6 punktów. Na odpowiedź Arkoni nie musieliśmy długo czekać, w 52 minucie dogranie na prawą stronę do wprowadzonego Sobocińskiego ten dogrywa na 13m, gdzie czekał już Gellera. Napastnik zachował zimną krew, przyjął piłkę i uderzył celnie i wynik stal się sprawą otwartą. W 58 minucie po raz kolejny pokazał się prawy pomocnik gospodarzy, który popisał się następną asystą a tym razem gola strzelił Koman. Trener przyjezdnych reaguje wprowadzając na boisko Bartosika za zmęczonego Kalecińskiego. Jednak i to nie uchroniło piłkarzy z Lipian od straty bramki. A w roli głównej wystąpił znowu, Sobociński który strzałem z głowy podwyższył wynik spotkania na 3:1. Było wiadomo że 3 punkty z Lasku Arkońskiego nie wyjadą. Aby potwierdzić to stwierdzenie w 86 minucie gospodarze przeprowadzają zabójczą kontrę lewą stroną. Rajd Wallesa dogranie na 5m do Sobocińskiego i ten popisuje się kolejnym gole. Tym samym uzyskał w dzisiejszym meczu 2 bramki i 2 asysty, a więc śmiało można nazwać tego zawodnika za bohatera meczu. Druga polowa to zdecydowana dominacja szczecinian. Juniorzy Arkonii Szczecin ulegli piłkarzom Stali Lipiany aż 0:4. Arkonia Szczecin - Stal Lipiany 4:1 Arkonia: Ścierzyński - Bielecki, Gliwa, Jurszo, Geller, Petera, Pauter, Piotuch(46’ Sobociński), Walles, Trzciński, Koman (81' Grabicki) Stal: Wróblewski - Malanowski, Iwańczuk, Dołęgowski, Jurkiewicz, Jakubowski, Nowaczek, Antoniewicz (71' Oliwiak), Sobieraj (80' Kozak), Kaleciński (62' Bartosik), Śliwiński STATYSTYKI: (Arkonia-Stal) faule: 18-8 kartki: 1-0 (Bielecki) rożne: 8-4 spalone: 3-4 Widzów: 70 relacjďż˝ dodaďż˝: Ligus1 |
|