Znów bez goli
Nie obejrzeli goli kibice, który w pierwszy dzień maja przybyli na stadion w Pełczycach, gdzie miejscowy Kłos podejmował gryficką Spartę.
Cieszy fakt, że gryficzanie zdobyli punkt na wyjeździe. Niestety gryficcy juniorzy po raz kolejny w tej rundzie przegrali, tym razem zostali rozgromieni przez rówieśników z Pełczyc aż 5:0. Spotkanie rozpoczęło się od optycznej przewagi gospodarzy. Dopiero w 14 min. miała miejsce pierwsza sytuacja godna odnotowania - Mariusz Dąbrowski zdecydował się na strzał z około 25 metrów a piłka trafiła w słupek bramki Kłosa. Dziesięć minut później z rzutu rożnego futbolówkę na drugi słupek zagrał Suwiński wprost na głowę Magryty, lecz po jego uderzeniu futbolówkę pewnie złapał Sylwester Gładysz. W 38 minucie Krzysztof Wawiórko zacentrował piłkę na 10 metr od bramki Grzegorczyka, ale strzał głową Pawła Bogacza okazał się niecelny. To wszystko jeśli chodzi o pierwszą odsłonę, w której więcej było walki niż okazji bramkowych. W 47 minucie Mariusz Remplewicz dośrodkował piłkę na drugi słupek, lecz po strzale głową Mariusza Dąbrowskiego golkiper gospodarzy sparował ją poza pole gry. Siedem minut później gospodarze zmarnowali najlepszą okazję w tym meczu, a dokładnie zrobił to Pietrykowski, który z 4 metrów zamiast posłać futbolówkę do bramki fatalnie przestrzelił nad poprzeczką. W 70 min. na strzał z 20 metrów zdecydował się Odachowski, lecz piłkę pewnie złapał Gładysz. Dziesięć minut później debiutujący w seniorach Sparty 16-letni Mateusz Świtniewski zagrał piłkę w pole karne gdzie był Mariusz Wlaźlak, ale jego strzał głową obronił Grzegorczyk. Przed tą okazją czerwoną kartkę obejrzał piłkarz Kłosa, Marjański, za obrażanie arbitra. Już w doliczonym czasie gry czarno-niebiescy mieli wymarzoną okazję, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę - rzut wolny na wprost bramki niemal z linii pola karnego. Do piłki podszedł Mariusz Remplewicz, ale niestety przestrzelił. Remis trzeba jednak uznać za wynik sprawiedliwy. www.spartagryfice.w.interia.pl relacjďż˝ dodaďż˝: Fryzjer10 |
|