Kolejne zwycięstwo Iskry
W ramach 5 kolejki o Mistrzostwo V Ligii Koszalińskiej 8 września 2018 roku o godzinie 17:00 miejscowa Spójnia Świdwin podejmowała dotychczas sąsiada w ligowej tabeli, czyli drużynę Iskry Białogard.
Mecz zapowiadał się niezwykle ciekawie, gdyż obie drużyny to nowicjusze w zreorganizowanej nowej V Lidze Koszalińskiej. Ponieważ Spójnia Świdwin to beniaminek tych rozgrywek, natomiast Iskra Białogard to spadkowicz z IV Ligii ZZPN. To tyle jeżeli chodzi o wstęp. Mecz zaczął się od lekkiej przewagi drużyny Iskry, która stworzyła kilka ciekawych sytuacji podbramkowych pokazując tym samym kilka ładnych akcji. Niestety żadna z nich nie zakończyła się strzeleniem gola, aż do 15 minuty spotkania, gdy błąd obrońców oraz ustawienia bramkarza wykorzystał Karol Sochaj, który otworzył wynik tego meczu 0-1 dla białogardzkiej Iskry.
Po straconym golu zespół Spójni Świdwin jakby się obudził i zaczął coraz to śmielej atakować oraz grać z większym zaangażowaniem. To przyniosło dobry skutek już 5 minut później, gdy zawodnicy Iskry popełnili błąd i przebitkę wygrali zawodnicy Spójni, którzy zagrali szybką klepkę na jeden kontakt i stworzyli sobie wyśmienitą sytuację pod bramką Iskry i żal było by nie wykorzystać tej jednej klarownej z niewielu stworzonych sytuacji w tym fragmencie gry i udało się doprowadzić w 20 minucie meczu do remisu 1-1 silnym plasowanym strzałem i bramkarz Iskry musiał wyciągać piłkę z siatki. Tym samym mecz od 20 minuty niejako zaczął się od nowa. Od 21 minuty spotkanie się wyrównało i obie drużyny niemal jak wytrawni bokserzy szli na wymianę ciosów stwarzając naprzemiennie coraz to groźniejsze sytuacje pod bramką drużyny przeciwnej. Iskra miejąc w tych sytuacjach nieznacznie większą przewagę wykorzystała tym razem przebitkę i błąd obrońców oraz bramkarza Spójni i w 38 minucie meczu największym sprytem zabłysnął ponownie Karol Sochaj, który strzelił swojego już drugiego gola w tym meczu dla białogardzkiej Iskry podwyższając wynik meczu na 1-2. Obie drużyny do przerwy nie strzeliły już gola, choć wynik spotkania do szatni mógł być wyższy 1-3, gdyż sami zawodnicy Spójni tuż przed samym gwizdkiem kończącym pierwszą połowę meczu mogli strzelić sobie sami gola samobójczego w niegroźnej sytuacji. Jedynie cud i szczęśliwa instynktowna interwencja bramkarza Spójni uchroniła od straty tego kuriozalnego gola. Do przerwy wynik brzmiał 1-2 dla Iskry.
Druga połowa meczu była niezwykle ciekawa, gdyż to zespół Spójni od pierwszego gwizdka sędziego próbował narzucić swój styl gry i zaczął groźnie atakować co za tym szło także i ostrzej grać. Nawałnica Spójni trwała około 15 minut w drugiej części meczu. Potem ponownie to drużyna gości przejęła kontrolę nad meczem i zaczęła groźnie atakować. Obie drużyny się nie oszczędzały. Niestety trochę brutalniejszy futbol prezentowali gospodarze co skutkowało kilkoma kontuzjami w szeregach drużyny Iskry i wymuszonymi zmianami, a także żółtymi kartkami po obu stronach choć więcej ich było po stronie Spójni. Dzięki dłuższym przerwom w drugiej połowie meczu związanymi z kontuzjami, gdzie była konieczna interwencja służb medycznych, żółtych kartek oraz zmian mecz trwał w sumie o 10 minut dłużej. Lecz żadna z drużyn już nie pokonała bramkarza rywali. Tak więc po bardzo zaciętym i nawet wyrównanym spotkaniu na ciężkim terenie stadionu Spójni Świdwin, gdzie drużyna Iskry Białogard miała optyczną przewagę wywozi jakże cenne 3 punkty wygrywając to spotkanie 1-2. Było to pierwsze wyjazdowe spotkanie białogardzkiej Iskry i od razu zakończone niezwykle potrzebnym zwycięstwem. A ogółem to druga z rzędu wygrana Iskry w lidze. Tym samym Iskra awansuje na 10 miejsce w tabeli V Ligii Koszalińskiej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: uzytkownik_usuniety |
|