Kolejny remis KP POLICE
Dzisiaj na stadionie przy ulicy Siedleckiej spotkanie 24 kolejki III ligi rozegrali piłkarze Klubu Piłkarskiego POLICE. W meczu z wiceliderem grupy 2 Jarotą Jarocin mimo wielu znakomitych szans na strzelenie gola zremisowali 0:0.
Swoje szanse na gola mieli m.in. Rafał Komar, Przemysław Ciołek i Mateusz Jakuszczonek, niestety żadnej nie wykorzystali. KP POLICE: Gumowski - Szałek, Tuński, Brzeziński, Bouba, Muskała, Stefaniak (86' Kamrowski), Szmit (70' Krzyżanowski), Jóźwiak (60' Jakuszczonek), Komar (80' Pachulski), Ciołek Jarota: Hołubiec - Piróg, Garbarek, Rymaniak, Kruk, Grzegorzewicz, Czabański (67' Kosiński), Manelski (74' Roszkiewicz), Pacyński, Hercog, Sowiński (70' Kryś) Statystyki (KP - Jarota): Strzały celne: 2 - 1 Strzały niecelne: 5 - 5 Faule: 8 - 17 Żółte kartki: 3 - 1 (Brzeziński, Krzyżanowski, Tuński - Grzegorzewicz) Rzuty rożne: 5 - 3 Spalone: 2 - 8 Sędziowali: Adam Czyż - Damian Marciński, Łukasz Kowalik (Pomorski ZPN) Pogoda: przejściowe zachmurzenie, 17 st. C Widzów: 500 Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 10 minucie, Krzysztof Stefaniak nieznacznie za mocno podał w pole karne do Przemysława Ciołka, ten dopadł piłkę tuż przy końcowej linii i z ostrego kąta oddał niecelny strzał. Chwilę później po dośrodkowaniu z lewej strony obrona KP wybiła piłkę na przedpole skąd na bramkę niecelnie strzelał Jacek Pacyński. W 15 minucie na bramę strzelał Mariusz Szmit, piłka po palcach Radosława Hołubca przeleciała tuż nad poprzeczką, po dośrodkowaniu z rogu na bramkę główkował Michał Szałek, niestety piłka po koźle trafiła w ręce bramkarza Jaroty. Sześć minut później po dośrodkowaniu na bramkę główkował Rafał Komar, bramkarz broni tuż przy słupku. W 23 minucie po faulu na Jacku Pacyńskim sędzia dyktuje rzut wolny, po wykonaniu wolnego piłkę przejęli zawodnicy KP i natychmiast wyprowadzili kontrę, we właściwym momencie piłkę otrzymał Ciołek i popędził samotnie na bramkę. Niestety sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Pół godziny po rozpoczęciu spotkania Artur Brzeziński dośrodkował z prawej strony, w polu karnym znakomicie znalazł się Ciołek, niestety główkując z 5 metra trafił w poprzeczkę. W rewanżu po podaniu Marcina Hercoga spod końcowej linii niecelnie na bramkę z kilkunastu metrów strzelał Dawid Piróg. W 35 minucie po dośrodkowaniu Łukasza Tuńskiego w biegu z 8 metra na bramkę strzelał Ciołek, niestety źle trafił w piłkę. W kolejnych minutach bramce Marcina Gumowskiego usiłował zagrozić Marcin Hercog, najpierw stracił piłkę na rzecz Michała Szałka, chwilę później zablokowano jego podanie spod końcowej linii. W 43 minucie Jarosław Jóźwiak bliski był przyjęcia w polu karnym piłki, niestety w ostatniej chwili piłkę wybił Bartosz Rymaniak. Po przerwie pierwszą akcję przeprowadził Jarosław Jóźwiak, „Mały” przedarł się pod końcową linię, po czym silnie podał na linię pola karnego, niestety nikt nie zamykał akcji i Jarota wyprowadziła kontrę. Chwilę później ponownie Jóźwiak silnie dośrodkował w pole karne, piłka w nieznacznej odległości minęła… spojenie słupka z poprzeczką. W kolejnych minutach swoje szanse mieli Komar i Ciołek, żaden nie zdołał jedna oddać celnego strzału na bramkę. W 57 minucie prawą stroną pobiegł Jacek Pacyński, w narożniku pola karnego zwodem zmylił Artura Brzezińskiego, po czym po ziemi oddał niecelny strzał na bramkę. W 62 minucie policzanie o centymetry byli od objęcia prowadzenia. Łukasz Tuński prawą stroną uruchomił Przemka Ciołka, ten wbiegł w pole karne, po czym spod końcowej linii dośrodkował do nabiegającego Mateusza Jakuszczonka, „Jako” na wślizgu posłał piłkę koło bramki Hołubca. Fantastyczna akcja i fatalne zakończenie, to musiał być gol. W 65 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na bramkę główkował Bouba, do „świecy” na 4 metrze razem z bramkarzem wyskoczył Michał Szałek, zawodnik KP wygrał pojedynek i podał do Mariusza Szmita, ten jednak za słabo uderzył na bramkę i obrona oddaliła niebezpieczeństwo. Kilka chwil później prawą stroną pociągnął Maciej Manelski, podał w pole karne do Pacyńskiego a ten uderzeniem z pierwszej piłki posłał ją koło bramki. W 72 minucie po dośrodkowaniu z prawej Ciołka z 14 metra z woleja uderzał Komar, źle trafił w piłkę. Kolejna wyśmienita szansa zmarnowana. Trzy minuty później w pole karne przy biernej postawie obrony wbiegł Paweł Kryś, Marcin Gumowski obronił strzał na krótki róg. W ostatnich minutach spotkania to policzanie przejęli inicjatywę. W 32 minucie drugiej połowy Rafał Komar podał do Rafała Krzyżanowskiego, ten oddał strzał na bramkę, niestety za słaby i po ziemi. Chwilę później Komar usiłował samotnie okiwać trzech obrońców Jaroty, bezskutecznie – strzał zablokowany. W 85 minucie goście próbowali jeszcze raz objąć prowadzenie jednak w ostatniej chwili strzał ponad poprzeczką podbił Szałek. Do końca meczu wynik spotkania nie uległ już zmianie. Z przebiegu spotkania policzanie byli zespołem lepszym i zasłużyli na przynajmniej jednobramkową wygraną. W ostatnich minutach w przeciwieństwie do poprzednich spotkań zachowali spokój i to oni narzucali swój styl gry. Niestety bez skutku w postaci gola. Marek Czerniawski (KP): Wyrównany mecz, z tym że to my mieliśmy więcej okazji do strzelenia bramki. Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na jednobramkowe zwycięstwo w tym meczu. Dzisiejszy remis trochę mnie boli, bo co prawda graliśmy z dobrym zespołem, ale w wielu fragmentach meczu byliśmy lepsi. Zabrakło trochę umiejętności, bo te sytuacje które stworzyliśmy były niezłe. Ten remis na pewno mnie nie cieszy, mimo że graliśmy z drużyną która jest wyżej. Kolejne dwa punkty nam uciekły. Czesław Owczarek (asystent trenera Jaroty): Był to dobry mecz w naszym wykonaniu, tworzyliśmy trzy-cztery sytuacje w ciągu całego meczu, gdy mogliśmy się pokusić o bramkę. Myślę, że ten remis jest sprawiedliwy dla obu zespołów. Z różnych względów zagraliśmy całkiem innym składem, innym ustawieniem i cieszę się, że to funkcjonuje. www.klubpilkarski.police.pl relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|