Zero
Gorzej w XXI wieku nie było. Pogoń Szczecin przegrała trzeci mecz z rzędu na starcie nowego sezonu i utknęła na ligowym dnie. Duma Pomorza podobnie jak w meczu z Piastem Gliwice straciła gola na samym początku gry. To nie podcięło jednak szczecinianom skrzydeł, lecz z ich optycznej przewagi nie wynikało nic konkretnego. Nad Portowcami ciemne chmury. Chaos w drużynie jest widoczny gołym okiem, a Kosta Runjaić zaczyna wyglądać na zdezorientowanego.
Pogoń lepiej weszła w mecz, jednak moment wystarczył, aby to gospodarze wyszli na prowadzenie. Już w 5. minucie miejscowi przeprowadzili składną akcję, którą strzałem zakończył Nuno Malheiro. Piłka po drodze odbiła się od nogi Tomasza Hołoty, przeleciała między nogami Laszy Dwaliego i wpadła do bramki. Pogoń swoją okazję miała dwadzieścia minut później. Z lewej strony dośrodkował Ricardo Nunes, w polu karnym najwyżej do piłki wyskoczył Adam Frączczak, lecz świetnie w bramce spisał się Dawid Kudła.
W 50. minucie ładnie w pole karne Zagłębia wszedł Zvonimir Kožulj, ale uderzył tylko w boczną siatkę. Portowcy mocno naciskali. Z ich przewagi nie wynikało jednak nic groźnego pod bramką gospodarzy. W 65. minucie Portowcy mogli mieć na koncie pierwsze trafienie w tym sezonie. Po składnej akcji z bliskiej odległości strzelił Adam Frączczak, a sosnowiczanie wybili piłkę z linii bramkowej. Zagłębie dobiło szczecinian w końcówce. Najpierw prostą akcją - długie wybicie Dawida Kudły, płaskie podanie w pole karne Žarko Udovičicia i wykończenie na wślizgu Konrada Wrzesińskiego. Następnie w doliczonym czasie niemal identycznie. Znów piłkę podał Dawid Kudła, a dośrodkowanie Vamary Sanogo podręcznikowo zamknął na dalszym słupku Žarko Udovičicić.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|