Iskra Białogard wygrywa Małe Derby
W 32. kolejce spotkań IV Ligii ZZPN w meczu Iskra Białogard - Rasel Dygowo
padł wynik 1-0, a do przerwy było 0-0. Pierwsza połowa tego spotkania, które rozpoczęło się o godzinie 11:00 to głównie w większości pojedynek wyrównany, choć z nieznaczną przewagą drużyny gości, którzy jak to się mówi bili głową w mur. Ponieważ sytuacji podbramkowych Rasel stworzył sobie sporo w tej części meczu, jednakże obrońcy, a w szczególności bramkarz gospodarzy był zawsze na posterunku. Rasel Dygowo w pierwszej połowie meczu miał ponad 10 sytuacji podbramkowych, lecz jak bardzo chybione strzały nawet z kilku metrów to bramkarz Iskry obronił, ewentualnie wyręczali go obrońcy.
Goście z Dygowa stworzyli sobie ogółem 6 grożnych sytuacji w pierwszej połowie z czego przynajmniej 4 sytuacje powinni zamienić na gole i do przerwy spokojnie schodzić z 3 lub 4 bramkowym prowadzeniem do przerwy. Jednakże pierwsza część spotkania to pojedynek Rasel Dygowo kontra Damian Guz bramkarz białogardzkiej Iskry, który w tym meczu bronił rewelacyjnie i to w głównej mierze dzięki jego przemyślanym interwencjom oraz paradom bramkarskim do przerwy Iskra dowiozła remis 0-0. Iskra Białogard także w pierwszej części meczu nie pozostała dłużna Raselowi, gdyż także miała swoje szanse na strzelenie goli, ale oprócz niewykorzystanej kontry i sytuacji sam na sam z bramkarzem Rasela lub też paru innych mniej groźnych sytuacji, których było trochę mniej niż miał Rasel nie udało się strzelić gola.
Druga połowa meczu to na samym początku lekka przewaga Iskry i kilka sytuacji podbramkowych gdzie właśnie jedna po pięknej wzorowej akcji i cudownym wykończeniu po strzale głową w 55 minucie meczu Marcina Żakowskiego, który dał prowadzenie Iskrze w tym meczu. W dalszej części drugiej połowy mieliśmy sinusoidę, gdyż najpierw lekką przewagę miała Iskra, a potem Rasel i tak do 90 minuty mieliśmy wyrównany pojedynek z wieloma akcjami pod obiema bramkami. Sędzia do drugiej połowy meczu doliczył 4 minuty, które należały do tych z gatunku kabaretu sędziowskiego. Zawodnik Rasela ciągnie wpierw zawodnika Iskry za koszulkę ile tylko ma siły, potem przewraca go na murawę po czym sędzia nakazuje grać dalej, a chwilę później inny zawodnik Rasela, który dostał piłkę od swojego kolegi z drużyny widział, że piłka mu odskakuje od nogi i traci kontrolę nad piłką i zobaczywszy, iż w pobliżu jest zawodnik Iskry robi kabaretowy pad na murawę, mimo tego, iż nie był w ogóle atakowany ani dotknięty przez nikogo, a sędzia odgwizduje faul i to na wprost bramki drużyny Iskry. Na szczęście ten kabareton nie zaważył na końcowym wyniku i nie wypaczył jego ostatecznego rozstrzygnięcia. Iskra po długiej przerwie ponownie punktuje i w małych derbach wygrywa ostatecznie 1-0. Tak więc 3 punkty pozostały w Białogardzie. Białogardzka Iskra pokazała dzisiejszym meczem, że mimo wszystko zajmowane dopiero aż 17 miejsce w tabeli nie jest adekwatne do możliwości piłkarskich i sportowych drużyny. Piłkarze dziękują za okazane wsparcie w dzisiejszym meczu wszystkim kibicom, którzy przyszli na stadion kibicować białogardzkiej drużynie. To zwycięstwo z Raselem było właśnie formą podziękowania wszystkim kibicom za okazane wsparcie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: ELxDIABLO |
|