Dwa gole Kacperka dają Gryfowi ważne trzy oczka
W ostatnim sobotnim meczu zachodniopomorskiej czwartej ligi Gryf Kamień Pomorski pokonał po dwóch golach Kamila Kacperka Polski Cukier Kluczevię Stargard.
Po trzech kolejnych porażkach w Kamieniu Pomorskim zrobiło się nieco nerwowo. Zaledwie trzy oczka przewagi nad strefą spadkową spowodowały, że gospodarze w pojedynku przeciwko czwartej w tabeli Polski Cukier Kluczevi bardzo chcieli wygrać. Piłkarskie argumenty mięli po swojej stronie, bowiem choć ligowa tabela tego nie pokazuje to miejscowi na boisku im. Adama Forella ze sztuczną nawierzchnią lepiej radzą sobie z czołowymi drużynami ligi niż w walce o przysłowiowe sześć oczek. Wygrane z Vinetą Wolin, Intermarche-Regą Trzebiatów, Sokołem Karlino czy też Hutnikiem Szczecin mówią same za siebie.
Gryf już od początku przystąpił od mocnego uderzenia. Natomiast goście, którzy w jednej z pierwszych akcji meczu otrzymali żółtą kartkę zaczęli reagować nerwowo, komentując niemal każdą decyzję trójki arbitrów. Ponoć obecność płci pięknej studzi emocje, to jednak w tym przypadku mimo, że asystentem była Natalia Rynkiewicz, to to tym razem tak się nie stało.
Prawda jest taka, że w początkowych minutach piłkarze Kluczevi mięli kłopoty z koncentracją i problemy z ustawieniem się. Popełniali błędy, które wykorzystali rywale. Po jednym z nich, dużo czasu na decyzję miał Kamil Kacperek, który płaskim strzałem tuż przy lewym słupku pokonał Rafała Mazurka. Kamienianie uzyskali to co chcieli. Obejmując prowadzenie 1:0 zaczęli grać bardziej wyrachowanie przez co spotkanie wyrównało się. Ponieważ goście ze Stargardu poza jedną sytuacją, w której wykazać się musiał odchodzący niedługo na piłkarską emeryturę Ireneusz Benedyczak, nie byli w stanie zagrozić rywalowi to niezbyt wiele działo się na boisku. W drugiej połowie tylko dwa razy mieliśmy więcej emocji. Pierwszy raz po decyzji sędziego Macieja Piłatowskiego, który sporną sytuację zinterpretował jako zagranie obrońcy do swojego bramkarza, przez co mimo protestów w polu karnym gości mieliśmy rzut wolny pośredni. Piłkarze Kluczevi zdołali jednak wyblokować strzał Kamila Bogusza, więc wynik meczu nie uległ zmianie. Jednak w 80. minucie jak to się popularnie mówi spotkanie zabił' Kamil Kacperek. Najlepszy tego dnia piłkarz Gryfa mocno dawał się we znaki stargardzkiej drużynie. Swój występ ukoronował drugim trafieniem dzięki czemu ważne trzy oczka zostały w Kamieniu Pomorskim i pozwoliły jego drużynie w ligowej tabeli nieco uciec od strefy spadkowej. Gryf Kamień Pomorski - Polski Cukier Kluczevia Stargard 2:0 (1:0) 1:0 - 12' - Kamil Kacperek 2:0 - 80' - Kamil Kacperek Gryf Kamień Pomorski: 12. Ireneusz Benedyczak - 2. Szymon Smerdel, 3. Kamil Kacperek, 5. Paweł Wanagiel, 6. Adrian Chodorowski, 7. Damian Karczmarski, 14. Kamil Bogusz, 16. Mikołaj Karbowiak, 13. Kacper Wittbrodt, 4. Adrian Wanagiel, 8. Kornel Pflantz pozostali: 1. Filip Daroszewski - 18. Norbert Kłoda, 19. Kacper Pęcak, 11. Mateusz Wróbel, 20. Bartłomiej Szczęsny, 15. Sebastian Dańczak Polski Cukier Kluczevia Stargard: 89. Rafał Mazurek - 3. Patryk Szczygielski, 24. Artur Kościukiewicz, 10. Kamil Bartoszyński, 16. Radosław Surma, 18. Dawid Banach, 14. Sebastian Inczewski, 15. Konrad Kowalczyk, 9. Grzegorz Magnuski, 11. Jarosław Zalas, 8. Piotr Surma pozostali: 13. Bartosz Bartłomiejczyk, 4. Gracjan Groński, 5. Tomasz Królak, 17. Mariusz Nowicki, 7. Radosław Downar, 2. Wiktor Wiśniewski, 6. Przemysław Wolski
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|