Porażka po tie-breaku
Szczecińscy siatkarze ulegli dziś we własnej hali BBTS-owi Bielsko-Biała i po raz drugi bieżącym sezonie przegrali z tym rywalem w stosunku 2:3.
Zdobyty punkt pozwolił im jednak przeskoczyć w tabeli MKS Będzin i awansować na jedenastą pozycję. Do konfrontacji z bielszczanami Espadon przystępował w dobrych nastrojach. Zawodnicy ze stolicy Pomorza Zachodniego pokonali w środę na wyjeździe Dafi Społem Kielce i przerwali serię porażek, która towarzyszyła im od końcówki ubiegłego roku. W Netto Arenie gospodarze zamierzali ograć także BBTS i jeszcze bardziej poprawić swoją sytuację w tabeli.
Ich rywale w dalszym ciągu nie pożegnali się natomiast z marzeniami o utrzymaniu w PlusLidze i starcie z Espadonem miało być jedną z ostatnich szans na przedłużenie nadziei na zachowanie ligowego bytu.
W pierwszym secie na początku lepsze wrażenie sprawiali gracze trenera Michała Gogola. Eemi Tervaportti korzystał z dobrego przyjęcia i często wystawiał piłki do swoich środkowych, Bartłomiej Kluth popisał się trzema asami serwisowymi z rzędu i szczecinianie objęli komfortowe prowadzenie. Mijały kolejne minuty, a sytuacja na boisku stopniowo ulegała zmianom. Dobrze grał Bartosz Cedzyński, swoje w ataku zrobili Viacheslav Tarasow oraz Oleg Krikun i goście doprowadzili do remisu. W końcówce gospodarze mieli problemy z przyjęciem, popełnili kilka błędów własnych i ze zwycięstwa w pierwszej partii cieszyli się bielszczanie. Drugą część meczu Espadon rozpoczął z nowym rozgrywającym, bo Michał Gogol zdecydował, że Tomasz Kowalski zastąpi na tej pozycji Tervaporttiego. Set zaczął się źle, więc szkoleniowiec drużyny z Pomorza Zachodniego dokonał jeszcze jednej roszady, a miejsce Klutha zajął Mateusz Malinowski. Rezultat w dalszym ciągu był jednak niekorzystny, a gospodarze mieli problemy z kończeniem ataków. Dobrze w tym fragmencie prezentował się natomiast Michał Ruciak, który - wspólnie z Malinowskim - wziął na siebie ciężar zdobywania punktów. Efekty tego zrywu były znakomite, Espadon odrobił straty i po chwili objął prowadzenie (17:15). Zespół trenera Gogola poszedł za ciosem i po kilku minutach mógł już cieszyć się z wyrównania stanu meczu (25:20). W całym spotkaniu BBTS lepiej wyglądał w bloku i skuteczności ataku, szczecinianie z kolei wyróżniali się w polu zagrywki oraz w przyjęciu. W trzecim secie bielszczanie zanotowali dobrą serię i po ataku z pierwszej strefy Cedzyńskiego zdołali uciec na 16:12. Rozpędzeni goście zwietrzyli dużą szansę na podwyższenie prowadzenia w setach i rzucili jeszcze więcej sił do ataku. Efekty przyszły błyskawicznie, a bardzo dobrze grający przyjezdni wygrali 25:19. W czwartym secie Espadon znalazł się już pod ścianą. Więcej marginesu na błąd nie było i jeśli szczecinianie chcieli nadal myśleć o zwycięstwie, to bez względu na wszystko trzeba było wygrać kolejne dwie partie. I tę determinację było widać od samego początku. Malinowski skutecznie atakował i serwował, Marcin Wika popisał się efektownym blokiem na lewym skrzydle i miejscowi zbudowali pięciopunktową przewagę (9:4). W następnych minutach w roli głównej wystąpili środkowi. Bartosz Gawryszewski i Janusz Gałązka kończyli kolejne piłki i prowadzenie gospodarzy wzrosło do ośmiu „oczek”. Do końca tej części spotkania szczecinianie kontrolowali wynik i stało się jasne, że kibice na trybunach Netto Areny będą świadkami tie-breaka. W tym decydujące wydarzenia rozegrały się już na samym początku. Punktowym blokiem i asem serwisowym popisał się kapitan bielszczan Mariusz Gaca i jego drużyna prowadziła 5:2. Espadon starał się i walczył o doprowadzenie do remisu, ale ostatecznie ta sztuka się nie udała i ze zwycięstwa 3:2 cieszyli się przyjezdni. MVP spotkania wybrany został Viacheslav Tarasow. Kolejny mecz drużyna trenera Gogola rozegra w nadchodzącą sobotę. Zadanie zapowiada się bardzo wymagająco, ponieważ zespół pojedzie do Kędzierzyna-Koźla, aby zmierzyć się z tamtejszą ZAKSĄ, panującym mistrzem Polski i aktualnym liderem ekstraklasowych rozgrywek. Espadon Szczecin 2:3 BBTS Bielsko-Biała Sety: 22:25, 25:20, 19:25, 25:20, 13:15. Espadon: Gałązka, Kluth, Ruciak, Wika, Teraportti, Gawryszewski oraz Murek (l), Mihułka (l), Malinowski, Kowalski, Duff. BBTS: Tarasow, Siek, Łukasik, Cedzyński, Peacock, Krikun oraz Marek (l), Jaglarski (l), Bucki, Piotrowski, Janeczek, Gaca.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|