Koniec złej serii, Espadon wygrywa w Kielcach
Szczecińscy siatkarze odnieśli dziś pierwsze zwycięstwo w roku 2018. Ekipa Michała Gogola pokonała w wyjazdowym starciu Dafi Społem Kielce i dopisała do tabeli niezwykle ważne trzy punkty. Spotkanie skończyło się rezultatem 3:0 na korzyść zespołu ze stolicy Pomorza Zachodniego.
O tym, że stawka środowego meczu będzie niebywale wysoka wiadomo było już od dawna. Gospodarze, przystępujący do tego pojedynku z ostatniego miejsca w tabeli, nie porzucili jeszcze marzeń o pozostaniu w PlusLidze, a Espadon wciąż musi starać się o to, żeby zakończyć fazę zasadniczą w bezpiecznej strefie i na dobre oddalić od siebie widmo gry w barażu. Z uwagi na sytuację obu zespołów stało się więc jasne, że bezpośrednia konfrontacja będzie dla nich jednym z najważniejszych starć w tym sezonie. Nic dziwnego, że kibice obu ekip spodziewali się na boisku zaciętej walki o każdy punkt.
W pierwszych minutach na parkiecie rządzili goście. Dwa bloki, skuteczne ataki Janusza Gałązki ze środka, Marcina Wiki oraz Bartka Klutha ze skrzydeł i szybko zrobiło się 6:2. Gracze z Kielc natychmiast wzięli się do odrabiania strat i po świetnej zagrywce Jakuba Wachnika zbliżyli się do szczecinian na punkt. Z takiego stanu rzeczy miejscowi nie cieszyli się jednak zbyt długo, bo chwilę później punktowym serwisem odpowiedział także Eemi Tervaportti i Espadon ponownie prowadził czterema „oczkami” (15:11). Do końca inauguracyjnej partii zawodnicy trenera Gogola nie pozwolili się już dogonić i pewnie wygrali 25:20. Na uznanie zasługuje na pewno bardzo dobra gra w bloku (aż pięć punktów), czyli elemencie, który ostatnimi czasy nie funkcjonował w szczecińskiej drużynie najlepiej.
W drugim secie Kielce rzuciły się do ataku. Dużo dobrego zrobił wprowadzony na boisko Aleksiej Nalobin i podopieczni Dariusza Daszkiewicza wyszli na prowadzenie 11:7. Michał Gogol poprosił o czas, a po powrocie na boisko zobaczyliśmy podwójną zmianę - Mateusz Malinowski i Tomasz Kowalski zastąpili Klutha i Tervaporttiego. Atakujący biało-niebieskich od razu zameldował się dobrym atakiem z prawego skrzydła i po paru minutach udało się doprowadzić do remisu 16:16. Do końca seta trwała zacięta walka punkt za punkt i losy tej części meczu musiały się rozstrzygać podczas gry na przewagi. Z tej z tarczą wyszli goście, którzy obronili trzy piłki setowe i zwyciężyli 29:27. Po 10-minutowej przerwie obie ekipy wróciły na parkiet z planem i wiarą w zwycięstwo. Szczecinianie chcieli postawić kropkę nad „i”, kielczanie zamierzali przedłużyć swoje nadzieje na wygranie tego spotkania. Oba zespoły punktowały na zmianę i na tablicy wyników niemal cały czas był remis (5:5, 10:10, 15:15, 20:20). W końcówce Espadon „odpalił” we właściwym momencie, zdobył trzy „oczka” z rzędu i triumfował 25:22, notując tym samym pierwsze zwycięstwo w 2018 roku. MVP spotkania wybrano Marcina Wikę. Kolejne emocje z udziałem naszych siatkarzy już w najbliższą niedzielę. Tym razem podopieczni Michała Gogola zagrają w Szczecinie, a ich rywalem będzie BBTS Bielsko-Biała. Dafi Społem Kielce 0:3 Espadon Szczecin Sety: 20:25, 27:29, 22:25. Espadon: Gałązka, Kluth, Ruciak, Wika, Tervaportti, Gawryszewski oraz Murek (l), Mihułka (l), Kowalski, Malinowski, Duff. Dafi Społem: Stępień, Schamlewski, Wachnik, Pawliński, Łapszyński, Marozau oraz Czunkiewicz (l), Adamski, Dokić, Nalobin.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|