O puntkty z Wartą
W ostatnią sobotę siatkarze Espadonu zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie, ale ostatecznie przegrali na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów 1:3. Tym samym skończyła się niesamowicie imponująca seria szczecinian, którzy punktowali w dziesięciu kolejnych meczach ekstraklasy.
Ostatni raz zespół Michała Gogola zakończył spotkanie z zerowym dorobkiem 30 września. W pierwszej kolejce aktualnego sezonu PlusLigi lepszy od Espadonu okazał się Indykpol AZS Olsztyn, który wygrał we własnej hali 3:1. - Trzeba pamiętać, że Bełchatów to drużyna, która ma obecnie nieco odmienne cele niż my - tłumaczy Justin Duff, środkowy ekipy z Pomorza Zachodniego.
- PGE Skra celuje w mistrzostwo Polski czy Ligę Mistrzów, my skupiamy się na innych rzeczach. Cieszy to, że się im postawiliśmy i długimi fragmentami graliśmy jak równy z równym. Cały ten sezon układa się dla nas na razie pozytywnie i jesteśmy zadowoleni z pozycji, jaką sobie wypracowaliśmy. Do trzeciego w tabeli Trefla Gdańsk tracimy zaledwie cztery punkty, więc wszystko jest możliwe.
Przed niedzielnym meczem z Aluronem Virtu Warta Zawiercie szczecinianie mogli spokojnie trenować przez cały tydzień. Spotkanie ze znajdującym się aktualnie na dwunastym miejscu rywalem jest niezwykle istotne. W Espadonie wszyscy zdają sobie sprawę z wagi tego meczu i solidarnie zapewniają, że podejdą do tej konfrontacji maksymalnie skoncentrowani. - Na pewno będziemy mieć w tym pojedynku swoje szanse i musimy je bezwzględnie wykorzystać. Zawiercie może nie dysponuje tak mocną zagrywką jak Skra, ale mają za to inne atuty, które postaramy się zniwelować. Każde spotkanie w PlusLidze jest bardzo wymagające i nie inaczej będzie tym razem. Przegrywaliśmy już przecież z Będzinem czy Bielskiem, ale z kolei udało nam się pokonać Gdańsk czy Warszawę. Przed nami kolejna zacięta bitwa, z której musimy wyjść zwycięsko. Kanadyjczyk, który dołączył do naszej drużyny przed obecnym sezonem, wypowiedział się także na temat atmosfery w zespole i życia w Szczecinie. - Błyskawicznie pokochałem to miasto i czuję się tutaj znakomicie. Mamy świetny sztab, a nasz trener - mimo młodego wieku - robi dużo rzeczy, których wielu innych szkoleniowców nie potrafi. Cieszę się z klimatu, jaki panuje w zespole i chcę, abyśmy nadal dobrze grali i zwyciężali kolejne mecze. Jeśli nam się to uda, to osiągniemy zamierzone rezultaty - kończy Duff. O tym, że niedzielne spotkanie będzie dla szczecinian wymagającym wyzwaniem mówią przede wszystkim ostatnie wyniki rywali. W ubiegłym tygodniu Aluron ograł u siebie MKS Będzin 3:1, wcześniej bez straty seta zwyciężył w Katowicach z tamtejszym GKS-em oraz pokonał Asseco Resovię w Rzeszowie 3:2. Czy Espadonowi uda się zatrzymać rozpędzone Zawiercie? Czy po dwóch porażkach z bardzo mocnymi przeciwnikami szczecinianie wrócą na zwycięską ścieżkę? Na te i inne pytania poznamy odpowiedź w najbliższą niedzielę. Początek spotkania w Arenie Szczecin zaplanowano na godzinę 17:00.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|