To był udany weekend dla naszych drużyn występujących na zapleczu Polskiej Ligi Koszykówki. Wygrały na wyjeździe zarówno Energa Kotwica Kołobrzeg jak i Spójnia Stargard.

Pierwsi na parkiet wyszli 'Czarodzieje z wydm'. Kołobrzeżanie udali się do stolicy Dolnego Śląska, gdzie w sobotę (04.11) zmierzyli się z najbardziej utytułowanym koszykarskim klubem w Polsce - Śląskiem. Podopieczni Pawła Blechacza dobrze zaczęli to spotkanie. W piątej minucie pojedynku prowadzili 12:4. Jednak już do końca pierwszych dziesięciu nie było tak różowo i pierwsza kwarta zakończyła się pięciopunktowym prowadzeniem gospodarzy.

Przed przerwą nie było lepiej a nawet gorzej. Wojskowi powiększyli przewagę i po dwudziestu minutach gry prowadzili 43:27.
Chwila odpoczynku odmieniła przyjezdnych. Sygnał do odrabiania strata dał Łukasz Bodych, dołączył się Pawłowski oraz Dzierżak i na początku decydującej odsłony to Kołobrzeżanie prowadzili 58:57. O losach pojedynku zdecydował emocjonująca końcówka. Na pięć sekund przed końcem celnym lay-upem popisał się Paweł Dzierżak, ponieważ na jego trafienie nie odpowiedzieli już gospodarze i popularna Kotwa wygrała 74:73.

Śląsk Wrocław - Energa Kotwica Kołobrzeg 73:74 (21:16, 22:11, 14:27, 16:20)

Śląsk: Krakowczyk 25, Grzeliński 10, Dziewa 9, Jakubiak 9, Michałek 7, Bluma 6, Mroczek-Truskowski 3, Musiał 2, Pławucki 2

Energa Kotwica: Łukasz Bodych 20, Dzierżak 16, Pawłowski 16, Suliński 8, Grujić 6, Neumann 5, Paweł Bodych 3, Dobriański 0, Ryżek 0

Stargardzianie pojechali do Warszawy, gdzie w niedzielę (05.11) zmierzyli się z jedną z najsłabszych drużyn ligi, miejscowym Klubem Koszykówki. Biało-bordowi kłopoty z przeciwnikiem mięli tylko w pierwszych minutach pojedynku. Niespodziewanie to gospodarze prowadzili 17:13, jednak przed końcem pierwszej kwarty sytuacja wróciła do normy. Spójnia po celnym rzucie z wyskoku Huberta Pabiana zakończyła pierwsze dziesięć minut prowadząc 24:20. Do przerwy przewaga to urosła do dziewięciu oczek.

W trzeciej kwarcie podopieczni Krzysztofa Koziorowicza praktycznie rozstrzygnęli spotkanie. Na świetlnej tablicy widniał m. in. wynik 43:68 i chyba tylko kataklizm mógł zabrać przyjezdnym zwycięstwo. Ponieważ nic takiego się nie stało a jedynie Stargardzianie nieco się jedynie rozluźnili to mecz zakończył się wynikiem 95:83 dla lidera pierwszej ligi, który odniósł ósmą wygraną.

KK Warszawa - Spójnia Stargard 83:95 (20:24, 20:25, 17:30, 26:16)

KK Warszawa: Motel 14, Jaremkiewicz 12, Wojtyński 12, Rudko 11, Hybiak 10, Zapert 10, Koźluk 5, Pietkiewicz 5, Çalişkan 4, Dziatczuk 0, Sarnacki 0

Spójnia: Pabian 22, Fraś 17, Pytyś 17, Czujkowski 13, Raczyński 9, Dymała 8, Bręk 6, Koziorowicz 3, Berdzik 0

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne