Pierwszy set Vincenta
We wtorek 20 listopada zmierzyły się ze sobą drużyny BLStreamu i Vincenta. Ta pierwsza ekipa jest wiceliderem swojej grupy w trzeciej lidze, ta druga zajmuje zaś ostatnie miejsce bez zdobyczy punktowych. Zanosiło się zatem na jednostronny pojedynek.
Pierwszy set nie zapowiadał emocji - BLStream szybko wyszedł na prowadzenie, które stale powiększał. Piłka często była rozgrywana przez Andrzeja Orchela na środek do jego imiennika Andrzeja Kublickiego. Ten drugi zawodnik był też aktywny w blokowaniu, natomiast jego vis-a-vis nie stawiali bloku na środku. Dużo piłek otrzymywał też Przemek Walat, który pewnie kończył ataki ze skrzydła. Odbiorem zajmowali się przede wszystkim Krzysiek Ebert z Maćkiem Bielawskim i czynili to pewnie w punkt. Ta partia zakończyła się wyraźną wygraną BLS do 17. W drugim secie rozluźniony BLStream grał nadal pewnie i swobodnie. Ciągle aktywny w ataku był Przemek, a większość piłek odbierał Krzysiek. Set znów bez większych emocji wygrany przez BLS. Trzecia partia miała być formalnością, jednak słabsza gra i zbyt duże wyluzowanie sprawiły, że to Vincent wyszedł na prowadzenie. Nie trafiona zmiana także nie pomogła BLSowi w walce o punkty. Zespół Vincenta zorientował się, że większość piłek jest rozgrywanych na Przemka, więc w ciemno ustawiał na niego podwójny blok. A że nasz atakujący uderzał niskie piłki, to często wracały one na naszą stronę. Pościg BLStreamu się nie udał i wygrana Vincenta do 23 stała się faktem. Po tej partii gracze tego zespołu okazali wielką radość. W czwartym secie BLStream wrócił do pierwszego składu. Skutecznie zagrał Tomasz Niedźwiedź dobrze mijając blok a także Maciek Bielawski, który grał widowiskowo. Odciążyli nieco naszego najlepszego atakującego i dzięki temu uzyskaliśmy sporą przewagę. Niepotrzebnie pojawiły się nerwy w naszym zespole podczas tej partii, ale na szczęście dla nas spotkanie to zakończył asem serwisowym rozgrywający BLStreamu Andrzej Orchel. własne relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|