Wygrana na koniec rundy jesiennej
Juniorzy starsi Pogoni Szczecin pokonali Piasta Gliwice 2:1 w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej tego roku. Szczecinianie zajmują 2. miejsce w tabeli.
W spotkaniu tym w związku z grą w rezerwach 45. minut mogli zagrać Paprzycki i Stasiak, Kusztan i Pawłowski zagrali cały mecz w III lidze i ich występ był wykluczony. W związku z ww. sytuacją w bramce stanął Grobelny. Do gry po kontuzji powrócił Maciej Żurawski. - Bardzo się cieszymy, że Maciek wrócił do zdrowia i znów może pomagać drużynie na boisku. Kto widział dzisiejszy mecz na pewno widział, jak ważną jest postacią tego zespołu - mówił po meczu dla pogonszczecin.pl trener Cretti. Od początku spotkania Pogoń zepchęła gliwiczan do defensywy. Przyjezdni nie potrafili sobie poradzić z pressingiem wicemistrzów Polski.
- Faktycznie dobrze wyglądaliśmy w pierwszej połowie. Zazwyczaj nie chwalę dnia przed zachodem słońca, ale musiałem docenić w przerwie kilka elementów. Nieprawdą będzie jednak jeśli powiem, że to była bezbłędna połowa, bo zwróciliśmy sobie uwagę na kilka mankamentów - tłumaczył trener Pogoni. Szczecinianie mieli jednak problemy ze skutecznością. Prowadzenie objęli dopiero w 27. minucie po strzale Mikołaja Midzio, który wykorzystał dośrodkowanie Wawrzynowicza.
Gliwiczanie 9. minut po przerwie doprowadzili do remisu. Dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Mateusz Broda, po jego strzale Grobelny nie miał szans i skapitulował. Pięć minut później gospodarze wyszli na prowadzenie. Stasiak dograł piłkę do Fürsta, ten uderzył futbolówkę w stronę bramki, ta jednak trafiła w ręka Kosteleckiego. Arbiter wskazał na wapno, do piłki podszedł Aron Stasiak i swoim golem dał prowadzenie Portowcom. - Skomplikowaliśmy sobie trochę sytuację w drugiej połowie. Najważniejsze jednak, że udało nam się ponowie wrócić na właściwe tory i zdobyć komplet punktów - skomentował Paweł Cretti. Ostatnie minuty to dążenia gliwiczan do remisu. Blisko było w doliczonym czasie gry, na szczęście piłka trafiła w poprzeczkę, a następnie górą był Grobelny. Pogoń wygrała 2:1 i przerwę zimową spędzi na 2. miejscu w tabeli. - Na pewno zasłużyliśmy dzisiaj na to zwycięstwo. W końcówce niepotrzebnie jednak zapewniliśmy sobie dodatkowe emocje. Kiedy nie uda się odjechać rywalowi i wynik pozostaje na styku, zawsze robi się nerwowo. Piast ambitnie dążył, by nie przegrać tego spotkania i za to należą im się brawa. Na szczęście to my dopisujemy dzisiaj trzy punkty i po jesieni zajmujemy jedno z dwóch miejsc premiowanych awansem. Dziękuję chłopakom za tę rundę, bo wykonali naprawdę kawał dobrej pracy - podsumował trener Paweł Cretti. 1:0 Mikołaj Midzio 27’ 1:1 Mateusz Broda 54’ 2:1 Aron Stasiak (k) 59’ Pogoń Szczecin: Grobelny - Rotengruber, Sadowski, Jopek, Paprzycki (46’ Pavlas) - Cieślik, Wawrzynowicz - Fürst (82’ Rościszewski), Graczyk (71’ Żurawski), Sacharuk - Midzio (46’ Stasiak)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|