Ciężki bój w Świnoujściu
Po 133 dniach przerwy piłkarze III-ligowi wrócili na boisko. Flota w przerwie zimowej wzmocniła się 6 graczami, a KP miało lekkie czystki, które uzupełnili wychowankami.
Pogoda w dzisiejszym meczu nie dopisała. Przez cały mecz padał deszcz oraz wiał wiatr. Boisko wyglądało jakby przez nie przetoczyło się stado dzików. Można powiedzieć, że piłkarze grali dziś na kartoflisku. Jednak dla obu drużyn była taka sama sytuacja. Od początku śmielej swe poczynania do ataku wyraziła Flota. Już w 5 minucie na bramkę uderzał Bańka, lecz dobrą obroną popisał się Gumowski. Chwilę wcześniej w starciu z obrońcami KP ucierpiał Jacek Magdziński, który musiał opuścić boisko. W jego miejsce wszedł Michał Protasewicz. Od tego czasu była tylko walka w środku pola, niepotrzebne straty, a gra była tak niemrawa, że nic ciekawego już w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy oprócz rzutu wolnego wykonywanego przez Sergiusza Prusaka, jednak na posterunku był Gumowski, a Prusak musiał szybko wracać do własnej bramki. Wyglądało to tak, jakby piłkarze nie obudzili się z tego snu zimowego. Więcej z gry w I połowie mieli piłkarze KP, ale przed utratą bramki gospodarzy ratował Sergiusz Prusak. Po bardzo nudnych 45 minutach piłkarze wreszcie mogli zejść do szatni, aby móc spokojnie przygotować się na drugą połowę. W zespole ze Świnoujścia szwankowała komunikacja między Iskrą, a Dutkiewiczem, którzy zagrali w ataku. Po przerwie kibice liczyli na lepszą grę. Można usłyszeć było też, jak się domagają wejścia Piotra Dziuby, który mecz zaczął na ławce rezerwowej. Drugą połowę rozpoczęli goście. Widać było większą determinację w poczynaniach gospodarzy, ale trudno im było stworzyć jakąkolwiek okazję pod bramką Gumowskiego. W 55 min. po rzucie rożnym wykonywanym przez Pietruszkę, piłka wymknęła się spod rąk Gumowskiego, a z linii bramkowej wybił ją obrońca KP. Jęk zawodu na trybunach i nawoływanie do tego, aby na boisko wszedł Piotr Dziuba. W 59 min. pojawili się na boisku właśnie Dziuba, który zmienił Dutkiewicza, oraz Polak, który zmienił Bańkę. Pierwsza akcja Dziuby, który wykazał się wielką walecznością, jednak faul obrońcy KP i na wysokości pola karnego rzut wolny. Do piłki podchodzi sam poszkodowany. Uderza piłkę w stronę bramki, a futbolówka wpadła do siatki. Błąd Gumowskiego, któremu piłka przeleciała pod ciałem, a dość sporna sytuacja kto strzelił bramkę. Spiker podaję, że strzelcem jest Dziuba, choć znajdujący się w tym zamieszaniu Benevente również zbiera gratulację. Piłkarze gospodarzy poczuli się pewnie i mieli ochotę na kolejne bramki. KP też nie odpuszczało i próbowało swoich sił w atakach skrzydłami. Flota liczyła na wprowadzonych Dziubę i Polaka, którzy mieli najwięcej siły do gry. Policzanie mieli więcej okazji do zdobycia bramki, jednak przed stratą gola znów chronił gospodarzy Sergiusz Prusak. Na wielki minus w tych sytuacjach wypadała defensywa Flota, która co chwilę kiksowała lub wybijała piłkę pod nogi zawodników KP. Gdy mecz się wyrównał i Flota liczyła już tylko na kontrataki, wtedy swój cios zadali policzanie. W 87 min. wspaniale obsłużył pomocnik KP Jóźwiaka, a temu w sytuacji sam na sam z Prusakiem nie pozostawało nic innego, jak pokonać bramkarza gospodarzy. Rozmontowana obrona gospodarzy i wspaniała kontra gości. Kibice byli zawiedzeni. Gospodarzom dzisiaj gra nie szła, a KP należała się bramka, choć od początku grali na czas. Jednak sprawiedliwości stało się zadość i policzanie zostali skarceni w doliczonym już czasie gry. Najpierw dobra akcja Dziuby, który odegrał do Polaka ten w zamieszaniu i rykoszecie obrońcy KP podał do niewidocznego przez całe spotkanie Petra Iskry, który z zimną krwią pokonał Gumowskiego. Kibice oraz trenerzy, piłkarze, działacze oszaleli. Krytykowany przez całe spotkanie Peter Iskra stał się bohaterem tego spotkania. KP było na kolanach i nie mieli sił, aby podnieść się z tego ciosu. Sędzia zakończył mecz, a piłkarze Floty odetchnęli z ulgą. Trzy punkty zostały w Świnoujściu. Piłkarze gospodarzy w dobrych humorach odtańczyli w kręgu taniec radości i śpiewali "I liga, I liga MKS" licząc na przychylność PZPN w sprawie 11 walkowerów nałożonych na klub. Piłkarze gospodarzy podziękowali również Klubowi Kibica, który nawet w tak brzydką pogodę wspierał na duchu piłkarzy. Teraz w tych dobrych humorach piłkarze Floty udadzą się do Torunia, by rozegrać w następny weekend mecz z tamtejszym TKP. relacjďż˝ dodaďż˝: Matihno |
|