Jednak przysłowie się nie sprawdziło...
Jak się wygrywa 2:0 i przegrywa trzeciego seta to przegrywa się 2:3. Takie jest powiedzonko, tudzież przysłowie w siatkówce. Jednak w tym przypadku obaliliśmy tę tezę. Pierwszy set należał do studentów PAM'u. Wygrali go 25:22. Drugi set jeszcze w lepszym stosunku do 20. To były moje 2 najgorsze sety jako rozgrywającego. Potem gra u nas wyglądała o wiele lepiej. Ciężka partia i wygrany set do 22. Czwarty to dużą przewaga, którą pod koniec lekko straciliśmy i wynik do 20. No to został Tie-break. W tym sezonie mieliśmy ich już za dużo. Początek i 4:1 dla AM. Potem zrobiło się po 4 i 8:7 dla PAM'u. Po zmianie stron walka punkt za punkt. Zrobiło się po 11 i po 13. Jednak mecz wygrał PAM 15:13. Szkoda, że nie została zauważona siatka, bo by były jeszcze większe emocje, ale mecz świetnie był sędziowany. Tak więc gratuluje chłopakom z medyka zwycięstwa, bo to jest ich pierwsze zwycięstwo nad nami od dłuższego czasu. W naszej drużynie w dzisiejszym meczu na pewno zawiodłem w pierwszych dwóch setach. Lekko wtedy przyspał Darek, ale potem grał jak potrafi najlepiej. W końcówce meczu tylko pech pozbawił nas punktów, bo obaj Piotrki dobrze atakowali, ale czegoś zabrakło. Z bardzo dobrej strony ponownie pokazał sie Tomek, nasz atakujący, gdzie podwójne krótkie były nie do zatrzymania. Nie mniej cieszy gra do samego końca.
Pozdrawiam relacjďż˝ dodaďż˝: kubekszef |
|