Zaczynamy trochę opóźnione podsumowanie. 19. kolejka Szczecińskiej Okręgówki przebiegła pod znakiem nieoczekiwanych zdarzeń. Było bardzo ciekawie.
Rozpoczniemy od meczu drużyn z górnej części tabeli. Iskra Golczewo, która była siódma w tabeli mierzyła się z trzecim Morzyckiem Moryń. Faworytem był zespół Morzycka, które wiosną idzie jak burza. Wygrało wcześniejsze 3 mecze i wcale nie zamierzali zostawiać w Golczewie punktów. Iskra podbudowana wyjazdowym zwycięstwem z Odrą, z pewnością chciała powalczyć.

W pierwszej połowie przewagę miało Morzycko, ale nie przekładała się ona na bramki. Po 45 minutach mieliśmy bezbramkowy remis. Po zmianie stron dalej przewagę miał zespół gości, ale to Iskra pierwsza strzeliła bramkę. W 55. minucie ku uciesze kibiców zgromadzonych na stadionie Vitalija Prokopa pokonał Roman Biernacki. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, bo już 2 minuty później do wyrównania doprowadził grający trener przyjezdnych - Maciej Ropiejko. Decydującą o wyniku spotkania bramkę zdobył w 75. minucie Dmytro Donos. Dzięki temu golowi Morzycko odniosło w Golczewie czwarte wiosenne, a szóste z kolei zwycięstwo. Dzięki kolejnym trzem punktom i potknięciu Regi Morzycko awansowało na drugą pozycję w tabeli i teraz ono jest wiceliderem. Iskra z kolei pozostaje na 7. miejscu z dorobkiem 27. punktów. W wielką sobotę Morzycko zmierzy się na własnym boisku z Arkonią Szczecin, Iskra natomiast zagra z kolejną drużyną z czołówki. W Trzebiatowie podejmie miejscową Regę.

Inna drużyna ze ścisłej czołówki - Chemik Police mierzył się na wyjeździe z zespołem Zorzy Dobrzany. Policzanie wiosną nie zachwycają i wydaje się, że powoli wykruszają się z walki o awans. W zespole Zorzy jest podobnie. Wiosną zdobyła zaledwie jeden punkt, remisując z przedostatnią w tabeli Polonią 3:3. W poprzedniej kolejce remisowy mecz Chemika przeciwko Arkonii został zweryfikowany jako walkower dla przeciwnika. Zorza zremisowała w wyżej wspomnianym meczu z Polonią. W Dobrzanach Chemik także nie zachwycił. Wygrał 1:0 po samobójczej bramce zawodnika Zorzy - Radosława Donifacego. Dzięki temu zwycięstwu Chemik utrzymuje jeszcze kontakt z czołówką, ale do drugiego Morzycka traci już 5 punktów. Zorza z kolei spadła na 12. pozycje. Ma na swoim koncie 21. punktów. W następnej kolejce Chemik zmierzy się na własnym boisku z Piastem Karsko, Zorza podejmie na wyjeździe zespół Odry Chojna.


W meczu drużyn z dolnej części tabeli Piast Karsko mierzył się na własnym boisku z  Polonią Płoty. Polonia przed tym meczem na wyjeździe nie zdobyła jeszcze punktów. Choć wiosnę mają o niebo lepszą od jesieni, do Karska nie jechali chyba jako faworyt. Piast po wysokiej porażce z liderem chciał się odegrać na zespole Polonii. Od początku spotkania przewagę miał zespół gości. Już w 13. minucie wynik otworzył Artur Nabrzewski. W 32. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Polonii. Pierwszy strzał obronił bramkarz Piasta, ale przy dobitce Pawła Mireckiego był już bezradny. Do przerwy było więc 2:0 dla zawodników z Płot. Po przerwie kolejną bramkę dla przyjezdnych zdobył Mariusz Stachowiak. Przebudzenie Piasta nadeszło w 73. minucie, kiedy to nadzieję w serca kibiców gospodarzy wlał Patryk Niegowski, który zdobył bramkę na 1:3.

W doliczonym czasie bramkę kontaktową dla Piasta zdobył Adrian Rozmarniewicz, ale było to wszystko na co stać było gospodarzy. Była to druga wiosenna porażka Piasta. Polonia natomiast ma już 11 punktów i odniosła pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. W następnej kolejce oba zespoły zmierzą się z drużynami z czołówki. Piast jedzie do Polic, gdzie zmierzy się z Chemikiem, Polonia zaś podejmie na własnym boisku lidera - Błękitnych II Stargard.

W Szczecinie miejscowa Arkonia mierzyła się z drużyną Odry Chojna. Chojnianie przed 19 kolejką zdobyli na wyjeździe zaledwie jeden punkt i zajmowali odległe, 14. miejsce w tabeli. Arkonia z kolei podbudowana trzema punktami zdobytymi dzięki walkowerowi z Chemikiem zajmowała z 29. punktami szóste miejsce. Biorąc pod uwagę słabą grę Odry na wyjeździe oraz ich miejsce w tabeli, nie byli faworytami. Ale przełamanie musiało kiedyś nadejść. I nadeszło właśnie w 19. kolejce. Bramkę na 1:0 dla Odry po dośrodkowaniu Pawła Zatorskiego zdobył głową Andrzej Ogonowski. W 21. minucie było już 2:0 dla gości. Bramkę zdobył Mikołaj Daszkiewicz, który wcześniej minął kilku obrońców. Jeszcze przed przerwą Arkonia złapała kontakt. Bramkę w 40. minucie zdobył Kacper Kleszczyński. Po zmianie stron biało-zieloni mądrze się bronili i nie dopuszczali gospodarzy do sytuacji.Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Odry. Dla ciekawostki warto wspomnieć, że z 18 punktów uzbieranych przez Odrę, 6 ( czyli 1/3) zdobyli w meczach z Arkonią. W następnej kolejce Odra zagra na własnym boisku z Zorzą Dobrzany, Arkonia zaś zagra na boisku wicelidera. Ich rywalem będzie Morzycko Moryń.


W pojedynku beniaminków Błękit Pniewo mierzył się na własnym boisku z Mierzynianką Mierzyn. Zawodnicy Błękitu przed meczem zajmowali wyższe miejsce niż Mierzynianka. Plasowali się na ósmej pozycji z 24 punktami. Mierzynianka była dwunasta, ale wiosną wygrywa mecz za meczem. Nie inaczej było tym razem. Wynik w 12. minucie otworzył niezawodny Krystian Ruciński. Jednak radość Mierzynianki nie trwała długo. 2 minuty później wyrównanie gospodarzom dał Grzegorz Malik. Do przerwy prowadziła jednak Mierzynianka. W 42. minucie szóstą bramkę w 2017 roku zdobył Ruciński. W drugiej części spotkania Mierzynianka mądrze kontrolowała przebieg gry i nie dawała Błękitowi szans.

W 89. minucie wynik ustalił Łukasz Grat i Mierzynianka wywiozła z Pniewa trzy punkty. Wiosną idzie jak burza, wygrała kolejny mecz z rzędu, a szczególne groźny jest napastnik beniaminka - Krystian Ruciński, który strzela gola za golem i już po raz 3 z rzędu był nominowany do miana zawodnika kolejki. Następny mecz Błękit zagra z Wybrzeżem Rewal, Mierzynianka natomiast zmierzy się na własnym boisku z Iną Ińsko.

Drużyna, która do tej kolejki była wiceliderem - Intermarche Rega-Trzebiatów grała na wyjeździe z Iną Ińsko, która na wiosnę była jedną ze słabszych drużyn. Redze w poprzedniej kolejce trafiła się wpadka. Tylko zremisowała na własnym boisku z beniaminkiem z Pniewa 1:1. Ina z kolei przed tygodniem przegrała w Moryniu z Morzyckiem 1:5. Faworytem była Rega, ale nie pokazała tego na boisku. W pierwszej połowie bramek nie oglądaliśmy. Tuż po zmianie stron, w 49 minucie po asyscie najlepszego zawodnika 19 kolejki- Łukasza Bujalskiego bramkę na 1:0 zdobył Piotr Krawczyk. Rega dążyła do wyrównania. W końcu im się to udało. W 78 minucie bramkarza Iny pokonał kapitan przyjezdnych- Marcin Muzyczuk. Regę stać było jednak tylko na  1 bramkę, i z Ińska wywiozła zaledwie punkt. W konsekwencji została w tabeli wyprzedzona przez Morzycko Moryń. Ina pozostaje na 13 pozycji. W następnej kolejce Rega zagra na własnym boisku z Iskrą Golczewo, Ina zaś zmierzy się na wyjeździe z Mierzynianką.

Lider ze Stargardu - rezerwy Błękitnych w małym hicie podejmowali na własnym boisku Stal Szczecin. Błękitni na wiosnę wygrali wszystkie mecze i byli faworytem spotkania ze Stalą. Tym razem lider dał prawdziwy popis strzelecki. Rozniósł Stal aż 11:1. Do przerwy było już 3:0 dla Błękitnych. Klasycznego hat - tricka ustrzelił Robert Brzęczek. Już w 1 połowie Stal musiała sobie radzić w 10. Czerwoną kartkę ujrzał Adam Bogacz. Po przerwie Błękitni zdobyli kolejne 8 bramek. Cztery razy Mateusza Jarząbka pokonał Robert Gajda. Dwa razy do siatki trafił Michał Magnuski. Po jednej bramce dołożyli Tomasz Pustelnik i Bartłomiej Zdunek. Honorowe trafienie dla szczecinian zaliczył w 47. minucie Dominik Ceglarek. Dzięki temu wysokiemu zwycięstwu Błękitni umacniają się na pozycji lidera. Stal, mimo tej porażki pozostaje na 5 miejscu w tabeli. W następnej kolejce Stal zmierzy się u siebie w piątek z Czarnymi Lubanowo, Błękitni natomiast w sobotę podejmą Płotach miejscową Polonię.


No i na zakończenie naszego podsumowania 19. kolejki mecz drużyn z dolnej części tabeli. Ostatni w tabeli Klub Czarni Lubanowo mierzyli się na własnym stadionie z dziesiątym Wybrzeżem Rewalskim Rewal. Oba zespoły zaliczały się do najsłabszych wiosennych drużyn. Wybrzeże przed tym meczem miało punkt za remis w Szczecinie ze Stalą. Czarni byli bez punktu. Chociaż mimo wszystko faworytem było Wybrzeże, to gospodarze wyszli na ten mecz niezwykle zmotywowani. Wszystko rozpoczęło się zgodnie z oczekiwaniami. Bramkę na 1:0 dla Wybrzeża zdobył 35. minucie Kamil Bogusz. Jednak cztery minuty później mieliśmy już 1:1. Wyrównanie Czarnym dał strzał Cezarego Kubickiego. Po 45. minutach mieliśmy remis.

W 61. minucie padła ostatnia, decydująca, dająca Czarnym trzy punkty bramka. Jej autorem był Dawid Makrzanowski. Były to pierwsze punkty Czarnych od 11. kolejki, kiedy to zremisowali na wyjeździe z Piastem Karsko 1:1, a więc od ośmiu meczów. Mimo zwycięstwa Czarni pozostają na ostatnim miejscu w tabeli, ale mają tyle samo punktów co piętnasta Polonia. W następnej kolejce Czarni zagrają na wyjeździe ze Stalą Szczecin, Wybrzeże natomiast podejmie u siebie zespół Błękitu Pniewo.

ďż˝rďż˝dďż˝o: facebook.com/SzczecińskaOkręgówka2016/17