Niespotykany dotąd wyczyn Sandra Spa Pogoni
Powiedzieć o zespole Sandra Spa Pogoni Szczecin, że to zupełnie inna drużyna niż jeszcze w grudniu poprzedniego roku, to tak jakby nic nie powiedzieć. Od początku drugiej rundy siódemka z Grodu Gryfa prezentuje się zupełnie inaczej. Momentem przełomowym była wygrana nad KPR-em RC Legionowo. Potem przyszła piękna seria - siedem meczów na własnym parkiecie bez straty punktów.
To nieważne, że w tym sezonie nie ma remisów. Nawet gdyby były, w przypadku szczecinian nie miałyby znaczenia. Pogoń po prostu wygrywa wszystko, co możliwe i w goniącego króliczka przejęła rolę uciekającego. Wiktoria nad Stalą Mielec była siódmą z rzędu. To o tyle ciekawe, że od momentu awansu Pogoń jeszcze nigdy nie wyśrubowała takiego rekordu. Jednak po kolei.
Mielczanie przyjechali do Szczecina powalczyć, czyli tak jak zapowiadali. I ta sztuka całkiem nieźle im szła, ale tylko przez pierwsze 10 minut rywalizacji. Jeszcze przed kwadransem meczu Pogoń prowadziła 10:5. Chwilowy impas rzutowy sprawił, że Czeczeńcy doszli swoich rywali na 3 trafienia (14:11). To był jednak przedostatni tak dobry fragment w wykonaniu ekipy z Podkarpacia. Tuż przed przerwą mocno podrażnieni szczecinianie rzucili się na rywali niczym wygłodniałe wilki na swoją zdobycz. Z 15:13 na przerwę schodzili z zaliczką 6 bramek (21:15). Pierwszoplanowymi postaciami byli: Arkadiusz Bosy i Wojciech Zydroń. O ile końcówka pierwszej części gry była jednostronna, tak druga była niemal kopią poprzedniej. Gospodarze z każdą kolejną minutą gry powiększali dystans. Chwalić ich można było za postawę w obronie (wyróżnienie dla Edina Tatara) oraz za przednią formację. Świetne zawody rozgrywali wspomniani wcześniej Zyga i Bosy. Kiedy wynik meczu był już przesądzony, a Rafał Biały unosił ręce w geście triumfu, na parkiecie zameldowali się zmiennicy. Szansę wykorzystał głównie Krzysztof Karnacewicz. Trafił dwukrotnie, ale przy drugiej próbie pokazał, że przy odrobinie odwagi sporo można zdziałać. Ostatecznie Pogoń rozbiła rywala 39:29 ustanawiając swój własny nowy rekord w rozgrywkach Superligi. Baraż o play-off coraz bliżej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|