Emocjonujące spotkanie
Spotkanie pomiędzy drużynami Wiko-Impex i Eneą było bardzo emocjonujące. Mecz trwał godzinę i czterdzieści minut, a o zaciętej walce może świadczyć pierwszy set, który zakończył się wynikiem 40:38 na korzyść Enei. Drugi set mimo olbrzymiej przewagi Wiko - w pewnym momencie prowadzenie 17:9 - zakończyło się również zwycięstwem Enei i wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 3:0. Wiko jeszcze raz stanęło do walki i zespół wygrał trzeciego seta. W czwartym secie mimo równorzędnej walki zwycięstwo odniosła Enea 25:23. Mecz stał na więcej niż dobrym poziomie i na pewno podobał się, a wynik spotkania do końca był nieprzewidywalny.
Ciekawa dyskusja nawiązała się po zakończeniu meczu między kierownikiem zespołu Wiko, a sędzią spotkania sympatyczną skądinąd panią Basią. Kontrowersje dotyczyły kilku orzeczeń podczas meczu, a w szczególności dwóch piłek. Pierwsza piłka kwestionowana przez szefa Wiko dotyczyła podbicia od dołu wewnętrzną częścią dłoni piłki do góry przez zawodnika Enei (w tak zwanym stylu rozpaczy). Piłka ta nazwana była w dyskusji przez p. Kowalskiego piłka NIESIONĄ, ale p. Sędzia dowodziła, że kontakt z piłką był czysty i KRÓTKOTRWAŁY ? Piłek rozgrywanych w meczu jest setki, ale to była PIŁKA SETOWA dla zespołu Wiko. Dyskutowano również nad drugim przypadkiem. W czwartym secie p. Sędzia przyznała punkt drużynie Wiko, jednak po interwencji TRZECH zawodników Enei cofnęła swoją decyzję. Dyskusja po meczu trwała dłuższą chwilę, ale żaden z uczestników nie przekonał do swoich racji adwersarza. Godna podkreślenia była sportowa atmosfera na boisku. Czyżby Enea przełamała swój mały kompleks Wiko ? Okaże się to w rundzie rewanżowej, a tymczasem gratulacje dla zespołu Enei ! relacjďż˝ dodaďż˝: gosc |
|