Z outsiderem jak w hokeju
Piątkowe spotkanie juniorów starszych Pogoni Szczecin z Miedzią Legnica miało w sobie elementy thrillera i horroru. Portowcy zwyciężyli 6:4, a hat-trick na swoje konto zapisał Gracjan Jaroch.
Szczecinianie prowadzenie objęli już w 6. minucie, kiedy pierwszy raz w tym pojedynku golkipera Miedzi pokonał Gracjan Jaroch (na zdjęciu). 180 sekund później wynik podwyższył Gracjan Kuśmierek, który ominął dwóch obrońców gości i skierował futbolówkę do siatki. Zawodnicy Miedzy odpowiedzieli bramką rzutu wolnego Mateusza Tkacza, a następnie rzut karny wykorzystał Łukasz Czuba. Goście z remisu cieszyli się minutę, wtedy to Gracjan Kuśmierek wyprowadził swój team na prowadzenie. W 42. minucie Gracjan Jaroch zdobył swoją druga bramkę. A minutę przed końcem pierwszej połowy legniczanie przegrywali już tylko jednym golem, Paweł Graczyk pokonał Brylewskiego.
W 74. minucie hat-tricka skompletował Gracjan Jaroch, któremu asystował Bochnak. Mateusz Bochnak także wpisał się na listę strzelców, w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Miedzi. Wynik meczu ustalił Oskar Januszewski w 89. minucie. Granatowo-bordowi dzięki wygranej bez względu na sobotnie i niedzielne rezultaty spotkań zostaną na 2 miejscu w tabeli. A w następnym tygodniu udadzą się na pojedynek do Gdyni z Arką.
Paweł Cretti, szkoleniowiec Pogoni Szczecin: - To był szalony mecz. W piątek pomieszaliśmy piłkę nożną z grą w dwa ognie. Jedni i drudzy mieli dobrze nastawione celowniki. Zbyt dużo było luzu w naszej defensywie. Przestrzegałem chłopaków przed meczem, bo Miedź Legnica chce grać w piłkę. Wiedziałem, że rywale będą mieli sytuacje. Strzelili nam trzy gole ze stałych fragmentów gry, ale one się wzięły z dobrej gry. Jednym był nieprzypadkowy rzut karny, a dwa pozostałe to rzuty wolne blisko naszej bramki. Przeciwnicy kreowali akcje, a w drużynie widać dobrą rękę trenera Marka Śledzia, który był w Lechu Poznań. Życzę temu zespołowi, aby się utrzymał, bo taka droga jest lepsza w juniorach starszych. Wiele drużyn dostosowuje grę pod wynik. Ogranicza się do prostych rozwiązań. Miedź jest na ostatnim miejscu, ale napędziła nam strachu. Oczekiwałbym w następnych meczach od chłopaków, że jeśli pojedynek potoczy się podobnie, to chciałbym, żebyśmy byli dojrzalsi. Nie zależy mi na utrzymywaniu się przy piłce za wszelką cenę, a na poszanowaniu jej i radości z gry. Cieszę się, że wygraliśmy, bo każde spotkanie w tej lidze jest trudne. Marek Śledź, szkoleniowiec Miedzi Legnica: - Widowisko było ciekawe dla kibiców i obserwatorów. Padło dziesięć bramek, więc było na co popatrzeć. Mieliśmy do czynienia z otwartą grą, a zawodnicy byli kreatywni. Jakość indywidualna chłopców z Pogoni Szczecin jest na wyższym poziomie, co przekładało się na zachowania na boisku. Gdybyśmy mieli oceniać wrażenia artystyczne, to nie zasłużyliśmy na porażkę. Byliśmy dobrze zorganizowani, ale traciliśmy gole po błędach indywidualnych i nierozsądnych zachowaniach. Czasem tej kreatywności było za dużo, choć można było posłużyć się prostszymi środkami. Znam swój zespół i wiem, jakie ma wady. Cierpliwie i spokojnie pracujemy ze świadomością, że każdy dzień zbliża nas do małego sukcesu bycia lepszym. W piątek dostaliśmy dobrą lekcję. Graliśmy z dobrym przeciwnikiem. To czegoś nas nauczy. 1:0 - Gracjan Jaroch - 6' 2:0 - Gracjan Kuśmierek - 9' 2:1 - Mateusz Tkacz - 15' 2:2 - Łukasz Czuba (k.) - 40' 3:2 - Gracjan Kuśmierek - 41' 4:2 - Gracjan Jaroch - 44' 4:3 - Paweł Graczyk - 45' 5:3 - Gracjan Jaroch - 74' 6:3 - Mateusz Bochnak - 84' 6:4 - Oskar Januszewski - 89' Żółte kartki: Szymon Waleński (78') - Łukasz Czuba (42'). Pogoń Szczecin: Mikołaj Brylewski - Szymon Waleński, Sebastian Nagel, Szymon Jopek, Stanisław Wawrzynowicz - Mateusz Bartolewski (64' Jakub Paprzycki), Marcel Stefaniak (70' Michał Macuk), Damian Pawłowski, Mateusz Bochnak, Gracjan Kuśmierek (78' Aron Stasiak) - Gracjan Jaroch (84' Michał Graczyk).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|