Wrócili z Warmii z kompletem punktów
Zespół Pogoni Handball wygrał sobotnie spotkanie ze Szczypiorniakiem Olsztyn 36-17. Rozmiar zwycięstwa i kolejne 2 punkty cieszą, lecz gra nie wyglądała już tak różowo.
Przyczyny najsłabszego, jak do tej pory meczu na pewno nie można upatrywać w odległości dzielącej obydwa miasta. Szczecinianie dotarli do Olsztyna w piątek w godzinach wieczornych, dlatego w pełni zrelaksowani i wypoczęci przystąpili do sobotniego spotkania. Właśnie zbyt duża pewność siebie i zlekceważenie było główną przyczyną katastrofalnej pierwszej połowy. Pierwsza bramka padła dopiero w 4 minucie. Autorem był Paweł Krupa, która rozegrał najsłabsze dotychczas spotkanie w barwach Pogoni Handball. Marazm i chaos trwał na boisku do 20 minuty. Przy stanie 6-4 dla gości, szczecinianie na chwili podkręcili tempo i doprowadzili do wyniku 10-4. Tradycyjnie duża w tym zasługa Pawła Białego, który czy ze skrzydła czy z kontry oszukiwał bramkarza rywali. Do przerwy 12-5 i spory niedosyt z przebiegu spotkania. Podobnie jak w 3 poprzednich spotkania druga połowa w wykonaniu szczypiornistów okazała się tą lepszą. Szczecinianie od 40 minuty stopniowo powiększali przewagę, kontrując raz po raz przeciwnika. Na uwagę zasługuję wyczyn Tomka Jarosza, który w 3 minuty rzucił 4 bramki. Pełnoprawnym zawodnikiem stał się także Sebastian Guzek, który w swoim debiucie 2 razy pokonał bramkarza gospodarzy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 36-17. www.pogonhandball.com relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|