SALPS - PAM 1:3
Mecz wygrany przez Pamowców 3:1 w dobrym stylu. Pierwszy set nie zapowiadał tak łatwej przeprawy jak mogło to się wyglądać na początku. Zaczęło się od 4:0 dla gospodarzy, ale od tego momentu graę zaczęła tylko drużyna gości i tak bylo do końca tego seta. W drugim najbardziej zaciętym secie PAM od początku musiał gonić SALPS. Kiedy w końcu wyszedł na prowadzenie 20:16, gospodarze wzięli sie "do roboty" i doszli na 23:23. Set zakończył się asem serwisowym (piłka dotykając taśmy spadła tuż za siatkę)) i wynikiem 25:23 (w setach 0:2 dla PAMu). Trzecia partia to konsekwentnie powiększana przewaga PAMu nad rywalami, ale tylko do stanu 12:8 - w tym momencie kolejny zryw SALPSu oraz kilka blędów w rozegraniu i ataku gości. Nie pomogła nawet zmiana rozgrywającego lekarzy i set zakończył się wynikiem 25:21 ( w setach 1:2). Do 4 seta obie drużyny wyszły w pełni skoncentrowane. SALPS miał nadzieję na pierwsze punkty w tym sezonie, PAM pamiętał jeszcze przegrany tydzień temu tie break z beniaminkiem II-iej ligii. Jednak mecz mógł potoczyc się tylko dobrze dla jednej z nich. I tak jak w poprzednich 2 setach PAM rozpoczął od 2 punktów pod rząd na samym początku i rewelacyjnie wykorzystał błędy gospodarzy w kontratakach. Set potoczył się, więc, po myśli pamowców kończąc dwoma atakami ze środka. 3 punkty dla lekarzy, znowu bez punktu gospodarze.
Wypada podziękować chłopakom z drużyny SALPSu za grę i życzyć powodzenia (oraz punktów) w następnych spotkaniach. Moim kolegom z PAMu podziękowania należą się za dobrą postawę i za to, że tak miło przyjęli mój powrót do drużyny. relacjďż˝ dodaďż˝: sokolow81 |
|