Chrobry odpada z Pucharu
W meczu IV rzutu PP w spotkaniu w Boleszkowicach Chrobry podejmował Dąb Dębno.
W Boleszkowicach wszyscy bojowo nastawieni, miała być szeroka kadra, jednak jak się okazało ledwie 12 piłkarzy stawiło się na mecz w bezsprzecznie lepszym zespołem Dębu Dębno. W składzie Chrobrego zabrakło m.in. Jarosława Lucyszyna, Mariusza Szweda oraz braci Tomka i Wojtka Ciechanowicz. Większość składu stanowili młodzi zawodnicy wsparci kilkoma bardziej doświadczonymi. Dąb Dębno przyjechał na to spotkanie w praktycznie pierwszym składzie (zabrakło tylko lidera strzelców IV ligi Łukasza Dłubisa), jednak kilku zawodników z podstawowego składu zagrało w małym wymiarze czasu lub w ogóle. Z pierwszego składu na ławce rezerwowych z pierwszej jedenastki zasiedli m.in. Patryk Skoczek, Roman Majchrzak, Piotr Witkowski, którzy pojawili się na placu gry w drugiej połowie czy tez Bartek Niparko, który nie zameldował się na placu gry nawet na minutę. Trener Zenon Burzawa (nie wielu kibiców z Boleszkowic zna tego trenera, a przecież był królem strzelców polskiej Ekstraklasy) jednak desygnował do składu kilku doświadczonych zawodników, których uzupełnił rezerwowymi i juniorami. Mecz rozpoczął się od ataków Dębu, jednak młoda defensywa, która miała za plecami Grzegorza Wyke umiejętnie odpierała ataki "sąsiadów zza miedzy". Około 20 min padła pierwsza bramka. Dobrym dośrodkowaniem z lewej strony popisał się Wojciech Chrobak, a w polu karnym świetnie spisał się Paweł Majewski pakując piłkę głową pod poprzeczkę bramki Wyki, który w tej sytuacji był bez szans. Następne kilkanaście minut to walka w środku pola. Później Chrobry uzyskuje rzut wolny na około 18 metra od bramki Dominika Kubraka (znów niewielu kibiców go zna, a przecież jest bramkarzem futsalowej ekipy Pogoń O4' Szczecin – na codzień występującej w polskiej ekstraklasie futsalu. Niektórzy z Boleszkowic nie mieli nawet świadomości jak znani i dobrzy zawodnicy wystepują na boisku). Do piłki podchodzi Łukasz Lewandowski strzela w stronę bramki, po drodze piłka odbija się od Tomasza Kucyka i powoli wpada do bramki bezradnego Kubraka. Mamy 1:1. Minutę po tym dekoncentracje w zespole wykorzystuje Tomasz Kucyk, rehabilitując się za błąd przy bramce wyrównującej. 2:1 dla Dębu. Parę minut później trzecią bramkę dla Dębu zdobywa kapitan Sławomir Sanecki, po pięknej akcji całego zespołu. Na drugą połowę Dąb wychodzi z kilkoma zmianami, które jednak długo nie przynoszą efektu bramkowego. Dopiero po kontuzji jednego z obrońców gdy Dąb gra z przewagą jednego zawodnika pada 4 bramka dla gości. Strzelcem został Paweł Ruszar po dograniu ze skrzydła przez Tomka Kucyka. Chwilę wcześniej świetną okazje marnuje Rafał Dziadosz strzelając wprost w Wyke. Pod koniec meczu Dąb zdobywa piątą bramkę, której autorem ponownie Paweł Ruszar. Dab dokumentuje tym samym swoja przewagę klas nad zespołem Chrobrego. Chrobry zegna się z Pucharem Polski, jednak kibice licznie zgromadzeni na trybunach na pewno nie maja na co narzekać co do gry swojego zespołu. Zespołowi Dębu jako ich rezerwy życzymy powodzenia w dalszej fazie PP i jak najlepszych wyników na IV froncie. POWODZENIA Chrobry: Wyka Grzegorz-Makowski Dariusz, Makrzanowski Damian, Jugowicz Mateusz (65' Kowalik Krystian), Kowalewski Rafal - Cholewinski Bartlomiej, Lewandowski Lukasz, Kudla Maciej, Kikosicki Erwin - Skrzypacz Pawel, Stepniak Grzegorz. Dab: Kubrak Dominik - Chrobak Wojciech, Calko Mariusz, Bocian Rafal - Sanecki Slawomir, Kucyk Tomasz, Dudek Robert (Patryk Skoczek), Osowski Pawel (Witkowski Piotr), Dziadosz Rafal - Majewski Pawel (Majchrzak Roman), Ruszar Pawel Bramki: Dab: Majewski, Kucyk, Sanecki, Ruszar 2, Chrobry: Lewandowski relacjďż˝ dodaďż˝: kowalLZS |
|