Druga klęska Kotwicy
Podobnie jak przed tygodniem Kotwica Kołobrzeg przegrała swój mecz 3:1. Ryszarda Wieczorka pogrążyli byli podopieczni z Legionovii Legionowo. Nie takiego powrotu na Mazowsze oczekiwał opiekun Kotwicy Kołobrzeg. Gospodarze prowadzili do przerwy 1:0, a po przerwie dorzucili do swojego dorobku jeszcze dwa trafienia. Honor kołobrzeżan uratował Piotr Giel, który trafił do bramki miejscowych w 93. minucie meczu. Gdyby Polonia Bytom nie była ukarana ujemnymi punktami, Kotwica plasowałaby się nie na przedostatnim, a ostatnim miejscu.
Pierwsze zdanie należało do gości. Z ostrego kąta uderzył Piotr Giel, a piłkę niepewnie odbił Adam Wilk, który po chwili naprawił swój błąd. Na okazję do dobitki czekał już Tomasz Prejs. Niestety to gospodarze rozwiązali worek z bramkami. W 13. minucie Daniel Kraska łatwo ograł na skrzydle Błażeja Chouwera. Następnie płasko podał w pole karne, a gola z bliska zdobył Mateusz Żebrowski. Po zagraniu z głębi pola w sytuacji sam na sam znalazł się Piotr Giel. Napastnik Kotwicy oddał strzał z trudnej pozycji, ale skutecznie interweniował bramkarz gospodarzy. Po kolejnym błędzie Błażeja Chouwera bliski szczęścia był Daniel Kraska, lecz nie zdołał przerzucić piłki nad bramkarzem gości.
Kiedy po przerwie Kotwica nabierała rozpędu i gol na 1:1 był w zasięgu kołobrzeżan, to miejscowy zadali dwa ciosy. W 75. minucie bez przyjęcia zza szesnastki huknął Krystian Wójcik i zrobiło się 2:0. Siedem minut później ten sam piłkarz trafił na 3:0. Tym razem jako pierwszy dopadł do odbitej przez Karola Szymańskiego piłki. Tutaj należy zastanowić się gdzie byli koledzy bramkarza kołobrzeskiej drużyny. Nastroje gospodarzy nieco popsuł Piotr Giel. W 93. minucie popisał się on precyzyjnym strzałem tuż zza pola karnego.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|