Świt pokonuje niepokonanych
Niepokonana dotychczas w rozgrywkach ligowych Gwardia Koszalin przyjechała do Skolwina walczyć o kolejną zdobycz punktową. Świt okazał się jednak lepszy od Gwardzistów i po dobrym spotkaniu pewnie pokonał podopiecznych Tadeusza Żakiety 2:0. Dzięki temu zwycięstwu Świtowcy awansowali do górnej części tabeli III ligi.
Wynik meczu mógł otworzyć już w 5 minucie Krzysztof Filipowicz, jednak po jego strzale jeden z obrońców Gwardii zdołał wybić piłkę zmierzającą do pustej bramki. Dwie minuty później golkeaper gości odbił piłkę przed siebie po groźnym strzale Michała Kołodziejskiego z dystansu, do futbolówki dopadł Oskar Szczepanik, lecz jego dobitkę Adrian Hartleb obronił twarzą na rzut rożny.
Bramkarz Gwardzistów wystąpił w roli głównej w 15 minucie, kiedy to bezmyślnie faulował w polu karnym do końca walczącego o piłkę Pawła Krawca. Arbiter bez zawahania wskazał na jedenasty metr, a pewnym egzekutorem okazał się Ernest Graś i Świt objął prowadzenie. W 22 minucie po dośrodkowaniu Krawca Filipowicz próbował wpakować piłkę do siatki przy bliższym słuku, jednak bramkarz był w tej sytuacji na posterunku. Po niespełna pół godzinie gry przyjezdni pierwszy raz zagrozili bramce Świtu, kiedy to Kacper Rosa piąstkował po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. W 31 minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić dobrze dysponowany Filipowicz, a jego miejsce zajął Sebastian Prokopowicz. W 37 minucie wprowadzony napastnik doskonałym podaniem obsłużył Pawła Krawca, lecz ten mając przed sobą pustą bramkę fatalnie skiksował. W końcówce pierwszej odsłony do głosu doszli przyjezdni, którzy nękali defensywę Świtu dośrodkowaniami ze stałych fragmentów gry, jednak bez powodzenia.
Na drugą połowę na Północ Szczecina zawitali kibice z Koszalina, którzy w liczbie blisko 50 osób głośnym dopingiem starali się poderwać swój zespół. Podziałało to mobilizująco na podopiecznych Tadeusza Żakiety, co mogło szybko przełożyć się na efekt bramkowy, jednak piłka po strzale Sebastiana Gintera nieznacznie minęła dalszy słupek bramki Kacpra Rosy. Spotkanie się wyrównało, ale Skolwinianie bardzo dobrze realizowali założenia taktyczne, a groźne kontry Trójkolorowych przerywali zawczasu Michał Kołodziejski, Paweł Odlanicki czy Adrian Kronkowski. W 70 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Krawiec, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Michał Kołodziejski, który ładnym strzałem zdobył swojego piątego gola w obecnych rozgrywkach. Od tego momentu Gwardziści zaatakowali większą liczbą zawodników, narażając się przy tym na groźne kontry. Po jednej z takich akcji Kamil Walków nie zdołał skutecznie podać do nadbiegających kolegów, a w kolejnej Marcin Krystek próbował dograć do lepiej ustawionego Oskara Szczepanika, lecz ofiarną interwencją popisali się defensorzy przyjezdnych. Arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry 5 minut, jednak Świt nie dał już sobie strzelić bramki i mógł świętować w pełni zasłużone zwycięstwo. Kibice, którzy przybyli na stadion w Skolwinie z pewnością nie żałowali, bo obejrzeli bardzo emocjonujące spotkanie, w którym podopieczni Artura Malińskiego i Rafała Jabłonowskiego zagrali tak jak byśmy wszyscy od nich tego oczekiwali. Piłkarzom Świtu nie zabrakło determinacji, którą przełożyli na boiskową zaciętość, a co najważniejsze stanowili tego dnia jedność jako drużyna, która pewnie ograła faworyzowanych Gwardzistów. ŚWIT SZCZECIN - GWARDIA KOSZALIN 2:0 (1:0) 1:0 - Ernest Graś 16’ (karny) 2:0 - Michał Kołodziejski 70’ Świt: Rosa - Kołodziejski, Kronkowski, Odlanicki, Graś - Jóźwiak (55’ Walków), Szczepanik O., Ładziak (72’ Kurczak), Szczepanik G. - Krawiec (82’ Krystek), Filipowicz (31’ Prokopowicz). Widzów: 550 (w tym 50 z Koszalina) Sędziowie: Daniel Kwiecień oraz Radosław Zbracki i Marcin Janawa relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|