Patrycja Królikowska: Nie boimy się mistrza Polski
Pogoń Baltica Szczecin na fali wznoszącej? Trudno to jednoznacznie ocenić. W minioną sobotę zespół dowodzony przez trio: Adrian Struzik, Łukasz Kalwa, Maja Marciniak odniósł przekonujące zwycięstwo 33:23 nad Olimpią-Beskid Nowy Sącz, ale rywal nie postawił wicemistrzyniom Polski trudnych warunków. Ważniejsze dla szczecinianek było jednak psychiczne przełamanie, bo to, że zespół potrafi grać w piłkę ręczną i być groźny dla każdego, doskonale wszyscy wiedzą. Do końca rundy zasadniczej pozostały cztery mecze. Ten najważniejszy przed Pogonią. W najbliższą sobotę w hali Globus zmierzą się MKS-em Selgros Lublin.
Byłyście w tym spotkaniu faworytem. Ten ciężar w pełni udźwignęłyście.
- Na pewno byłyśmy faworytem, a jednak nie ujmowałabym niczego zespołowi z Nowego Sącza. Po naszych czterech porażkach w lidze, my też powinnyśmy być zestresowane tym meczem. Fajnie, że wyciągnęłyśmy wnioski z poprzednich porażek i to my wychodzimy zwycięsko. Brakowało wam trochę pewności siebie i to nawet w tym meczu. Udało się przed przerwą zbudować niezłą zaliczkę, więc w szatni było chyba spokojnie? - Czy spokojnie, trudno powiedzieć. Na pewno starałyśmy pokazać swoją mocną stronę na początku drugiej połowy. Poprawić też poziom naszej gry, jeśli chodzi o błędy. Miałyśmy ich bardzo dużo w pierwszej połowie. Po zmianie stron wyglądało to znacznie lepiej. Chwała dla Adrianny Płaczek, bo i ona bardzo wam pomogła. - Ada zawsze broni swoje. Jeśli jej pomożemy, to na pewno będzie jeszcze cenniejsza w bramce. W drugiej połowie wasza przewaga szybko wzrosła. Wynosiła nawet 11 bramek. To dało już takiej pewności, że w końcu będzie to zwycięstwo? - Tak, zdecydowanie w drugiej połowie to my górowałyśmy. To widać po wyniku. Przed wami najważniejsze starcie w tym sezonie. Wszystko za sprawą rozkładu drużyn w tabeli. Jest okazja nadrobić straty punktowe, ale będzie o to niezwykle trudno. - Mistrza się nie boimy. Na pewno pokażemy się z jak najlepszej strony i będzie walczyć. W czym mogą być dla Pogoni najgroźniejsze? - Przed wszystkim przez doświadczenie. Tak uważam.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|