Pogoń w Mielcu w mocniejszym składzie
W dobrych nastrojach udali się do Mielca piłkarze ręczni handballowej Pogoni Szczecin. Ich przewaga na przedostatnią PGE Stalą pozwala realnie patrzeć w przyszłość. Aby matematycznie zapewnić sobie utrzymanie wystarczy już tylko punkt. Inne nastroje panują u podopiecznych Tadeusza Jednoroga. Zespół może być też zmęczony rywalizacją pucharową z Azotami Puławy. Szczecinianie mają też szansę rewanżu, bo to między innymi spotkanie z PGE wyrzuciło ich poza najlepszą ósemkę w kraju.
Stal Mielec nie jest dla zawodników Antoniego Pareckiego zbyt szczęśliwym zespołem. Statystyki pokazują jednak, że rywalizacja przebiega dość wyrównanie. W najwyższej klasie rozgrywkowej obie ekipy zagrały po raz pierwszy 1 grudnia 2012 r. Wówczas lepsza była Stal, która wygrała u siebie 33:29. Łącznie rozegrano już 13 spotkań, 6 z nich zwycięstwem zakończyli szczecinianie.
Od sobotniego meczu na Podkarpaciu Portowcy rozpoczną serię trzech meczów, która rozstrzygną losy rywalizacji o miejsca 9-10. Bardzo wątpliwe jest bowiem, by ekipa z Grodu Gryfa mogła wylądować niżej. Plan szczecinianie mają jednak bardzo ambitny. - My chcemy wygrać wszystko do końca. Na to się nastawiamy. Zobaczymy jak to nam wyjdzie, ciężko trenujemy. Nastawiamy się na walkę. W każdym meczu powalczymy o zwycięstwo. Mam nadzieję, że to uda nam się zrobić - przyznał Łukasz Gierak. Parecki będzie miał do dyspozycji dwóch graczy więcej. Do zdrowia wracają bowiem: Patryk Biernacki oraz Michał Statkiewicz. Bardziej prawdopodobny wydaje się być występ pierwszego z wymienionych. Statkiewicz stracił właściwie cały sezon i trudno przypuszczać, by mógł wytrzymać kondycyjnie. Jeśli zagra, to najpewniej tylko kilka minut. Początek spotkania w Mielcu o godzinie 16.00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |