Jak wiadomo, derby rządzą się swoimi prawami.
Często miejsce zajmowane w tabeli nie ma żadnego znaczenia. W poprzednim sezonie pierwsze zwycięstwo odnieśliśmy właśnie nad drużyną ze Słupska na ich parkiecie. Czy pierwsze zwycięstwo w nowym roku odniesiemy w hali Gryfia?
Po świąteczno-noworocznej przerwie powróciliśmy do rozgrywek I Ligi Koszykówki Mężczyzn. Czarodziei z Wydm czekała trudna przeprawa z drużyną czołówki ligi WKK Wrocław z Piotrem Niedźwiedzkim w składzie. Mecz ten był pojedynkiem najlepszych środkowych ligi ,,Niedźwiedzia” z Madrayem. Kto wygrał to podkoszowe starcie?
Mecz rozpoczęliśmy składem Jakub Stanios, Bartosz Wróbel, Patryk Przyborowski, Łukasz Bodych oraz Nick Madray. Początek spotkania to nasza agresywna obrona, która niestety często kończyła się rzutami wolnymi, które bezbłędnie wykorzystywali wrocławianie. W naszym ataku szalał powracający po kontuzji Patryk Przyborowski. W połowie kwarty udało się wyjść gościom na kilkupunktowe prowadzenie za sprawą Jędrzejewskiego. Chwilę później Kotwica rozpoczęła serię 8-0 dającą jej czteropunktowe prowadzenie. Niestety ostatnie minuty tej kwarty należały do gości, którzy objęli prowadzenie za sprawą celnych rzutów z dystansu Prostaka. Po pierwszej części meczu przegrywaliśmy 25-29. Początek drugiej kwarty to powiększająca się przewaga gości do 8 punktów. Za zdobywanie punktów w tym czasie odpowiedzialny był lider wrocławian Niedźwiedzki, który trafiał zarówno spod kosza, jak i zza łuku. Goście nadal powiększali przewagę za sprawą dobrej skuteczności z dystansu, która w 7 minucie kwarty pozwoliła im objąć kilkunastopunktowe prowadzenie. Do przerwy prowadzili goście 45-60.
To już trzynaste Boże Narodzenie, które spędzamy razem z Wami. Po raz kolejny składamy tradycyjne życzenia - 'zdrowych, wesołych' oraz sportowych świąt.
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, życzymy Wam chwil wypełnionych radością i miłością, niosących spokój i odpoczynek, by w życiu zawsze panowała ta niepowtarzalna świąteczna atmosfera. Wielu budujących myśli, energii potrzebnej do osiągnięcia wszystkich zamierzonych celów oraz wspaniałego 2020 Nowego Roku, obfitującego w pasmo sukcesów! Sami wiecie najlepiej czego chcecie i potrzebujecie, a my właśnie tego Wam życzymy :). Znacie możliwości portalu. Możecie dodawać swoje życzenia - zarówno w komentarzach, jako zdjęcia lub wideo.
Po meczu w hali Milenium z Pogonią czeka nas wyjazd na trudny terem do Miasta Szkła Krosno. Podopieczni trenera Radomskiego we własnej hali przegrali tylko z Politechniką Opolską pokonując między innymi Czarnych Słupsk oraz Sokół Łańcut. Jak widać Czarodziei z Wydm czeka bardzo trudne zadanie.
Drużyna z Krosna to spadkowicz z ekstraklasy, który musiał budować drużynę praktycznie od zera. Budowy Szklanego Teamu podjął się Marcin Radomski twórca niespodzianki poprzedniego sezonu, jakim był Górnik Wałbrzych. W drużynie po spadku pozostał weteran oraz ikona klubu Dariusz Oczkowicz. Zdecydowanym liderem drużyny z Krosna jest Marcin Dymała piąty rzucający ligi ze średnią 18,8 punktu na mecz. Dodatkowo zbiera on ponad 7 piłek oraz rozdaje ponad 4 asysty średnio na mecz. Nie możemy zapominać o Alanie Czujkowskim najlepszym zbierającym drużyny oraz Pawle Śpicy znanego z występów z jeszcze 1 ligowej Astorii. Co ciekawie podstawowym środkowym tej drużyny jest nasz były zawodnik Maciej Żmudzki, który właśnie w barwach Kotwicy debiutował na 1 ligowych parkietach.
Po pauzie w ostatniej kolejce i po blisko trzech tygodniach powracamy do hali Milenium, by powalczyć o dwa punkty z Pogonią Prudnik. Drużyna z Prudnika aktualnie zajmuje 9 miejsce w tabeli. Pogoń zdecydowanie można nazwać drużyną swojego parkietu, ponieważ większość zwycięstw w tym sezonie odniosła właśnie w hali Obuwnik. W ostatniej kolejce we własnej hali wygrała wyraźnie z Księżakiem, z którym my ostatnio przegraliśmy po dogrywce.
Drużyna z Prudnika jest jedną z najbardziej doświadczonych ekip w całej lidze. Właśnie w Prudniku gra najstarszy zawodnik ligi 42-letni rozgrywający Grzegorz Mordzak, który w ostatnim meczu zdobył 33 punkty i rzuca średnio 14 punktów na mecz. Najlepszym strzelcem drużyny jest Wojciech Pisarczyk ze średnią 14,7 punktu na mecz. Pogoń to również inni doświadczeni gracze tacy jak Adrian Mroczek-Truskowski, Marcin Salomonik, Marcin Sroka oraz były zawodnik Kotwicy Adrian Suliński. Dotychczas spotykaliśmy się z Prudnikiem sześciokrotnie. Jak na razie wygraliśmy 3 mecze wszystkie w Kołobrzegu co może być dobrą prognozą przed sobotnim meczem.
Ostatni raz z Księżakiem spotkaliśmy się w poprzednim sezonie. W końcówce rundy zasadniczej wygraliśmy na wyjeździe 86-76. Do Łowicza wybraliśmy się bez kontuzjowanego Patryka Przyborowskiego oraz chorego na grypę Marcela Korolczuka. Księżak po spadku i wykupieniu dzikiej karty w poprzednim sezonie radzi sobie znacznie lepiej będąc w pierwszej szóstce ligi. Jak na razie wywieść z Łowicza 2 punkty udało się tylko Sokołowi Łańcut.
Trener Karol zdecydował się na taką samą piątkę jak w meczu z Poznaniem, czyli Jakub Stanios, Hubert Kruszczyński, Jakub Dłoniak, Łukasz Bodych oraz Nick Madray. Mecz rozpoczął się nerwowymi akcjami z obu stron. Pierwszy celny rzut zobaczyliśmy dopiero po 2 minutach gry a jego autorem był Grod celnym lay upem. Dalsza część meczu to bardzo wyrównana gra oscylująca w granicach remisu. Dopiero w 7 minucie kwarty gospodarze objęli 6 punktowe prowadzenie. Na nasze szczęście po dobrej grze Kruszczyńskiego i Madraya udało nam się dogonić gospodarzy i wyjść na punktowe prowadzenie. Kwarta zakończyła się wynikiem 20-19 dla Kotwicy.
Po ważnej wygranej w hali Milenium czeka nas wyjazd do Łowicza, by zmierzyć się z miejscowym Księżakiem. Drużyna z Łowicza po nieudanym poprzednim sezonie obecnie zajmuje 6 miejsce w tabeli.
Najlepszym strzelcem Księżaka ze średnią ponad 14 punktów na mecz jest rzucający Piotr Robak, który dwa ostatnie sezony spędził w ekstraklasie. Dla wielu kontrakt Robaka z Księżakiem był dużym zaskoczeniem. Oczywiście Księżak to nie tylko Robak. Trzeba pamiętać również o takich zawodnikach jak Kobus, Ratajczak czy Grod, który jest trzecim zbierającym ligi ze średnią ponad 10 zbiórek na mecz. Patrząc na statystki drużyny mocną stroną podopiecznych Spychały jest skuteczność rzutów za 2 punkty. Zdobywają średnio 86 punktów na mecz co jest trzecim wynikiem w lidze. Z pewnością problemem Księżaka jest duża ilość strat średnio 15,8 na mecz.
Jakub Dłoniak (194 cm), bo o nim mowa to doświadczony zawodnik grający na pozycji rzucającego oraz niskiego skrzydłowego. Dla wielu fanów koszykówki w naszym kraju jest to znany zawodnik mający na swoim koncie 10 sezonów spędzonych na poziomie ekstraklasy. Na najwyższym szczeblu debiutował w roku 2010 w barwach Zastalu Zielona Góra. W sezonie 2012/13 jako zawodnik Siarki Tarnobrzeg ze średnią 20,1 punktu na mecz, został królem strzelców ekstraklasy. W przeszłości reprezentował barwy Rosy Radom, AZS Koszalin, Startu Lublin, Śląska Wrocław, Znicza Pruszków, Spójni Stargard.
Ostatni sezon nasz rzucający spędził w GTK Gliwice gdzie przebywał blisko 14 minut na mecz. Hala Milenium jest bardzo dobrze znana Dłoniakowi, który dobrze pamięta czasy ekstraklasy w Kołobrzegu. Naszemu rzucającemu życzymy częstego dziurawienia koszów z dystansu tym razem na I ligowych parkietach. Jakub witamy na pokładzie Kotwicy. Sponsorem tytularnym Kotwicy jest Grupa Energa SA. |
|