Rok temu włodarze Pogoni Szczecin znaleźli nowego sternika. Drużyna była na samy dnie ligowej tabeli, a na horyzoncie trudno było szukać nadziei. Szczecin to trzecie co do wielkości miasto w Polsce i jak się okazuje nie trudno się w nim zgubić. Nie odnalazł się tu Maciej Skorża, najbardziej utytułowany polski szkoleniowiec. Pogoń zakotwiczyła na dnie i zepsuła swoje urodziny. Nadzieja przyszła zza miedzy. Jutro minie rok, odkąd ratownikiem Dumy Pomorza został Kosta Runjaić.

6 listopada 2017 roku Pogoń Szczecin ogłosiła, że nowym trenerem zespołu został Kosta Runjaić. Niemiec urodzony w stolicy Austrii w CV miał pracę z takimi drużynami jak 1. FC Kaiserslautern, SV Darmstadt 98 czy MSV Duisburg. Pomysł był ryzykowny, jednak było to posunięcie bardziej sensowne niż zatrudnienie Jána Kociana w 2014 roku.



Efektu nowej miotły nie było, co spowodowało, że zatrudnienie Niemca w Szczecinie nie zostało uznane za dobrą decyzję wśród części fanów. Kosta Runjaić zadebiutował jako sternik 17 listopada 2017 roku. Portowcy utrzymali formę sprzed zmiany i przegrali z Wisłą Kraków zaledwie 1:0, choć mogło zakończyć się pogromem. Pogoń poprawiła się w kolejnej ligowej potyczce z Piastem Gliwice, jednak mimo walki tylko zremisowała 2:2. Duma Pomorza pod wodzą niemieckiego opiekuna czekała na pierwsze zwycięstwo do połowy grudnia. Efektowne 3:1 w Gdańsku z Lechią nieco poprawiło nastroje w Szczecinie. Portowcy przed występem w Gdańsku byli ostatni w lidze i mieli 8 punktów straty do bezpiecznej lokaty. Wygrana z Arką Gdynia na koniec roku dała wiarę w utrzymanie. Nie tak szczecinianie mieli obchodzić 60. urodziny. Pogoń miała osiągnąć sukces, tymczasem sukcesem mogło być utrzymanie, a w tle krążyło też najgorsze widmo, czyli spadek.



Kosta Runjaić stanął na wysokości zadania i wiosną szczecinianie byli jedną z najlepszych drużyn w lidze. Niemca obroniły liczby. Licząc okres od początku roku do końca sezonu 2017/18, Portowcy uzbierali 28 punktów, tyle samo co Cracovia i nieznacznie mniej niż Jagiellonia (31 punktów) i Legia (32 punkty). Ten wynik zadowolił wszystkich. Duma Pomorza utrzymała się w lidze. W Szczecinie różnie bywa jednak z cierpliwością. Dobre z wyniki spowodowały to, że kibice oczekiwali kontynuacji dobrej postawy zespołu od nowego sezonu.



Bieżące rozgrywki rozpoczęły się podobnie jak minione. Opiekun Dumy Pomorza szybko stał się winnym wyników. Część szczecińskiej publiki niczym Cezar skierowało kciuk w dół. Pollice verso nie pokazały jednak władze szczecińskiego klubu. W końcu wytrzymano presję i pozwolono trenerowi z Wiednia kontynuować dzieło. Ten wykorzystał szansę. Portowcy po raz pierwszy w sezonie wygrali z liderem ligi, sytuacja kadrowa zaczęła poprawiać się z tygodnia na tydzień, tak jak i gra szczecinian. Projekt Kosty Runjaicia szczególnie ostatnio imponuje. Dla tak grającej Pogoni warto przyjść na stadion. Zachowajmy jednak spokój i nie pompujmy balona. Cieszmy się dobrą postawą Portowców, nie zwalniając wszystkich po chwili niepowodzeń.



Kosta Runjaić w Pogoni Szczecin
- 37 meczów (36 w lidze, 1 w Pucharze Polski)

- 15 zwycięstw (10 w Szczecinie, 5 na wyjeździe)

- 10 remisów (5 w Szczecinie, 5 na wyjeździe)

- 12 porażek (3 w Szczecinie, 8 na wyjeździe) + 1 w PP z GKS-em Katowice

- 55 goli zdobytych (36 w Szczecinie, 18 na wyjeździe) + 1 w PP z GKS-em Katowice

- 46 goli straconych (23 w Szczecinie, 22 na wyjeździe) + 1 w PP z GKS-em Katowice

- średnia punktów na mecz w lidze - 1,53



Warto podkreślić, że aktualny opiekun Pogoni może pochwalić się najwyższą średnią liczbą punktów zdobywanych na mecz (w lidze), odkąd Portowcy wrócili do Ekstraklasy. Liczby jego poprzedników to - Maciej Skorża (średnia 0,64 - 14 meczów); Kazimierz Moskal (średnia 1,24 - 37 meczów); Czesław Michniewicz (średnia 1,31 - 48 meczów); Ján Kocian (średnia 1,14 - 14 meczów); Dariusz Wdowczyk (średnia 1,32 - 60 meczów) oraz Artur Skowronek (średnia 1,16 - 19 meczów).

autor: royal447

data dodania: 2018-11-05 23:50:40